Wisła Kraków nie radzi sobie na pierwszoligowych boiskach. W siedmiu meczach uzbierała jedynie sześć punktów. Jednym z pomysłów na wyjście z kryzysu miało być nocne spotkanie drużyny w zamkniętym gronie. Do inicjatywy odniósł się trener Kazimierz Moskal.
We wtorek „Biała Gwiazda” przegrała kolejne spotkanie, tym razem z Łódzkim Klubem Sportowym 1:3. Wcześniej była porażka z Wartą Poznań, jeszcze wcześniej remis z Kotwicą Kołobrzeg i tak dalej… Wiślacy uzbierali punktów, jak na lekarstwo, więc potrzebny jest wstrząs, nim będzie za późno. Jednym z pomysłów okazała się nieoficjalna rozmowa wewnątrz drużyny.
– Zawodnicy zorganizowali sobie spotkanie, żeby przegadać między sobą, to co dzieje się w zespole. Nie widzę w tym dziwnego – skomentował sytuację na konferencji prasowej trener Kazimierz Moskal. I dodał lekko ironicznie: – Dlaczego miałbym być zły? Że to było późną porą? Oczywiście, ale wszystko przebiegało w kulturalnej atmosferze, nikt nie wyszedł stamtąd pijany, ani nie kradł znaków.
Kazimierz Moskal: Zawodnicy zorganizowali sobie spotkanie, żeby przegadać między sobą, to co dzieje się w zespole. Nie widzę w tym dziwnego.
Dlaczego miałbym być zły? Że to było późną porą? Oczywiście, ale wszystko przebiegało w kulturalnej atmosferze, nikt nie wychodził… pic.twitter.com/XqU2BYN6qX
— Piotr Rzepecki (@Rzepecki365) September 20, 2024
Ciekawe, czy Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski oglądali konferencję trenera Moskala.
W niedzielę o godzinie 14:30 Wisła Kraków zmierzy się na wyjeździe z Chrobrym. Od spadku do pierwszej ligi „Biała Gwiazda” dwukrotnie gościła w Głogowie i dwukrotnie przegrywała.
Na boisku – jak zapowiedział Moskal – na pewno nie zobaczymy nikogo z grona: Giannis Kiakos, Dawid Szot, Bartosz Talar, Jakub Stępak, Kamil Broda, Joseph Colley i Kacper Duda, z czego ostatni, jak zaznaczył trener, trenuje już z drużyną i pomału wraca do siebie po długiej kontuzji.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Niewyobrażalny ból. Groziła mi amputacja”. Chico Ramos i kontuzja, która zmienia życie
- Ręcznik w bramce i czerwona kartka. Świetny powrót Barcy do Ligi Mistrzów!
- W dwa lata trafił z okręgówki do Rakowa. „Dużo imprezowałem. Nie sądziłem, że będę grał w piłkę”
- Jak nie posmarujesz, to nie pojedziesz. Kto stoi za sukcesem Sparty, Slovana czy Crvenej zvezdy?
Fot. Newspix