Po drugiej z rzędu przegranej w Ekstraklasie trener Legii Warszawa Goncalo Feio przyznał, że w starciu z Pogonią Szczecin jego ekipa zagrała słabiej. Przed tygodniem był innego zdania, choć wynik pozostawał taki sam.
– Nie zagraliśmy tego, co chcemy. Szukaliśmy miejsca między liniami przeciwnika. Teraz nie gramy już co trzy dni. Mamy czas przygotować się do meczu. Ktoś mi powie, że tego nie widać i ja się z tym zgadzam. Muszę to z pokorą przyznać, że prócz jednej, czy dwóch sytuacji, nie stworzyliśmy nic. Rywale kapitalnie weszli w mecz i zagrali świetne pierwsze 30 minut. Dzisiaj wygrała drużyna lepsza. Gratuluję Pogoni Szczecin – powiedział Goncalo Feio, trener Legii Warszawa na konferencji pomeczowej.
Portugalczyk był w dużo bardziej stonowany niż przed tygodniem, gdy po porażce z Rakowem Częstochowa odgrażał się, że przegrała drużyna lepsza. Wynik pozostawał jednak taki sam. Legia ulegała zarówno Medalikom, jak i Pogoni Szczecin 0:1.
– Kolejny raz tracimy bramkę w sytuacji, w mojej opinii prostej do rozwiązania. Nie ujmując strzelcowi, poważna drużyna nie może tracić takich bramek. Po raz kolejny. To drugi mecz z rzędu bez strzelonego gola. Problem polega na tym, że nie jesteśmy w stanie przenieść poziomu z treningu na mecze – dodał jeszcze Feio, który po porażce z Portowcami udał się na krótką pogawędkę ze stołecznymi kibicami, odsyłając cały zespół do szatni.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Legia znowu dostaje w papę. Dwóch Austriaków i Kurzawa dają Pogoni wygraną
- Radomiak w wersji „południowcy się bawią”. Korona rozjechana w Radomiu
- „Niewyobrażalny ból. Groziła mi amputacja”. Chico Ramos i kontuzja, która zmienia życie
Fot. FotoPyk