Wygląda na to, że w Częstochowie mieszka zdecydowanie najwięcej babć na kilometr kwadratowy. Jeśli jest inaczej, trudno będzie wytłumaczyć dosyć nietypowy problem, z którym musi się znów borykać Raków. Jak donosi portal czestosportowa.pl, kolejny piłkarz ekipy spod Jasnej Góry ma problemy z nadmiarowymi kilogramami.
Tym razem nadwagę wykryto u Vasiliosa Sourlisa, o którego dopytywali dziennikarze portalu w czasie konferencji prasowej po meczu z Legią: – Zaginął… został przesunięty do drużyny rezerw – mówił o sytuacji Greka trener Marek Papszun. Enigmatyczna odpowiedź okazała się tylko wierzchołkiem góry lodowej.
A to dlatego, że historia ma drugie dno i znowu dotyczy problemów z wagą jednego z piłkarzy Rakowa. Wcześniej za nieprzestrzeganie odpowiedniej diety i utrzymywanie wyjątkowo niesportowej sylwetki z klubu wyleciał Kristoffer Klaesson. Norweg też miał pozbyć się rubensowskich kształtów trenując z drużyną rezerw, ale nie wykorzystał szansy na powrót do formy.
Co dzieje się z Vasiliosem Sourlisem? Jak słyszałem, po kontuzji nabrał zbyt dużej masy. Poziom jego tkanki tłuszczowej jest regularnie mierzony i wykracza poza normę, przez co musi płacić kary. Więcej ⬇️https://t.co/RHhwwXOHQj
— Jarosław Kłak (@GigiJarek) September 15, 2024
Na razie nie możemy przesądzać losów Sourlisa, który dodatkowych kilogramów miał nabrać po kontuzji. Każdy przypadek jest inny, a Greka nikt jeszcze nie spotkał w częstochowskim McDonaldzie, co przecież przytrafiło się wcześniej Klaessonowi…
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wisła Kraków – drużyna, od której odwrócił się los? Dlaczego faworyt ciągle zawodzi
- Absurdy pomysłu Nitrasa. Pomylone kluby, patologiczne zasady podziału
- Klątwa została rzucona. Kapustka pod wozem i kiepska Jagiellonia [KOZACY I BADZIEWIACY]
Fot. Newspix