Reklama

Rundić: Wszyscy znają mistrzowski Raków i myślą, że obecny będzie taki sam. To nieprawda

Bartosz Lodko

Autor:Bartosz Lodko

15 września 2024, 10:27 • 2 min czytania 8 komentarzy

Raków Częstochowa zmierzy się dziś na wyjeździe z Legią Warszawa. Defensor „Medalików” Milan Rundić w rozmowie z „TVP Sport” mówił m.in. o tym, dlaczego zespół Marka Papszuna stosunkowo słabo rozpoczął nowy sezon.

Rundić: Wszyscy znają mistrzowski Raków i myślą, że obecny będzie taki sam. To nieprawda

Powrót Marka Papszuna na stanowisko pierwszego trenera częstochowian miał pozytywnie wpłynąć na grę Rakowa, a tymczasem większej poprawy względem zeszłego sezonu na razie nie widać.

Dlaczego klub z województwa śląskiego dość słabo wszedł w ligę? – Gramy mocno w kratkę: raz lepiej, raz gorzej. Nie zawsze wyglądamy tak, jak trenujemy. Mamy znacznie większe oczekiwania. Wiemy, co mamy robić, jednak czasami brakuje nam czegoś dodatkowego. Musimy momentami dołożyć trochę magii z przodu, aby goli było znacznie więcej. Jeżeli się odblokujemy, to sytuacja będzie inna. Napastnicy bardzo potrzebują goli, wtedy będzie grało im się dużo łatwiej. Wszyscy znają poprzedni, mistrzowski Raków i myślą, że obecny będzie taki sam. To nieprawda. Teraz mamy innych zawodników, sporo się zmieniło. Trzeba na wszystko spojrzeć z innej strony i patrzeć na drużynę, jak na nowy Raków. Musimy ponownie zbudować mentalność zwycięzców, żeby wyglądała podobnie, jak mistrzowska – uważa Rundić, a swoją opinią podzielił się na łamach “TVP Sport”.

Szkoleniowiec „Medalików” zdecydował się w ostatnich dniach zintegrować drużynę, zabierając ją… do lasu. Skąd ten pomysł?

– Spędziliśmy czas trochę inaczej niż zawsze, ale było bardzo fajnie. Byliśmy na świeżym powietrzu, w pięknych okolicznościach przyrody. Mieliśmy zajęcia survivalowe i musieliśmy poradzić sobie w sytuacji, kiedy zgubilibyśmy się w lesie. Budowaliśmy domki, walczyliśmy z różnymi przeszkodami. Była to trochę taka szkoła przetrwania – tłumaczy 32-latek.

Reklama

– Pracowaliśmy nad komunikacją, dużo rozmawialiśmy. Ogólnie był to świetny czas – dodał.

W sytuacji, w której Raków Częstochowa przegrałby w niedzielę z Legią, „Wojskowi” odskoczą częstochowianom na sześć punktów.

– Zazwyczaj jak graliśmy z Legią, to padało sporo bramek. Teraz oczekuję innego spotkania, z mniejszą liczbą goli. Gramy twardo w obronie, rywal również potrafi dobrze bronić. Myślę jednak, że po pierwszym trafieniu ten mecz zrobi się inny, bardziej otwarty. Wiem, że jesteśmy gotowi i dla nas liczy się tylko zwycięstwo – mówi Milan Rundić.

Początek meczu na stadionie przy ul. Łazienkowskiej o godz. 17:30.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Ekstraklasa

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

8 komentarzy

Loading...