Denis Szelichow, były bramkarz ukraińskiego Dnipro Dniepropietrowsk, podpisał kontrakt z białoruskim klubem, Slavią Mozyr. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zawodnik nielegalnie przekroczył granicę przez rzekę Cisę, trafiając na Białoruś przez Węgry i Polskę – o czym informują ukraińskie media.
Ukraina jest w stanie wojny z Federacją Rosyjską od 24 lutego 2022 roku. Od tego momentu dorośli mężczyźni mają zakaz opuszczania kraju. Denis Szelichow zrobił to jednak nielegalnie.
– Denys Szelichow, były bramkarz Dnipro, uciekł z Ukrainy, przepływając rzekę Cisę. Ryzykował życie lub trafienie na front – napisał na portalu X Piotr Słonka znany szerzej jako Buckaroobanzai.
Slavia Mozyr ogłosiła transfer Szelichowa jako wolnego agenta dwa dni temu, 9 września. Piłkarz od dłuższego czasu przygotowywał się do ucieczki. Ukrainiec pojawiał się nad rzeką, by potrenować pływanie z płetwami.
– Przepłynąć Cisę? Cóż, to są twoje domysły i założenia tych facetów, którzy ci powiedzieli, oni wiedzą lepiej, więc pozwól im mówić. Nie masz nic więcej do powiedzenia lub napisania na temat ukraińskiej piłki nożnej? Kim jesteś – prokuratorem?! Zadajesz takie pytania. Zapytaj straży granicznej. Na Ukrainie jest wiele tematów związanych z piłką nożną: piłka nożna dziecięca, korupcja, boiska, bezpieczeństwo i wiele innych rzeczy, a ty zadajesz takie pytania. Najpierw przeczytaj moją biografię: gdzie się urodziłem i gdzie grałem w zeszłym roku? – odpowiada na zarzuty rozgorączkowany Szelichow.
Denys Szelichow, były bramkarz Dnipro, uciekł z Ukrainy przepływając rzekę Tisę. Ryzykował życie lub trafienie na front. W 2022 i 2023 grał w LNZ Czerkasy, więc nie miał na co narzekać.
Przez Węgry i Polskę trafił do Białorusi, gdzie podpisał kontrakt ze Slavią Mozyr. pic.twitter.com/ipVliIB66A
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) September 10, 2024
35-latek ma już za sobą występy w białoruskich klubach. W latach 2017-2018 pracodawcą Ukraińca były mińskie ekipy: Isłocz i Łucz. W swojej ojczyźnie grał w Nikołajewie, VPK-Agro, Metaliscie 1925, LNZ, Wiktoriji Sumy, Wołyniu Łuck i Dniprze Dnipropietrowsk. Z tym ostatnim w 2015 roku dotarł do finału Ligi Europy, gdzie ich rywalem była Sevilla, z Grzegorzem Krychowakiem w składzie. W samym spotkaniu nie zagrał, gdyż między słupkami stanął Denis Bojko. Ma także za sobą krótki pobyt w gruzińskim Saburtalo.
Szelichow w przeszłości wystąpił także w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy.
Cisa to lewy i najdłuższy dopływ Dunaju. Na granicy Ukrainy z Węgrami ma swój górny bieg, który jest dość wartki.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Smolarow: Zawód trenera alienuje ze społeczeństwa, stajesz się odludkiem
- Korona odgrzewa kotlet z prezesowskiej karuzeli
- Pobiła rekord Europy, wiedząc, że ma raka. „U mnie tak jest: albo grubo, albo wcale” [REPORTAŻ]
- Jak nie strzelić gola, ale trwale zapisać się w pamięci kibiców. Przedstawia Patryk Klimala
- Chorwacja pokazała, że Walukiewicz nadal ma spore deficyty. Co może go czekać w Torino?
Fot. Newspix