Reklama

Kałuziński: Większość medialnych informacji była prawdą

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

04 września 2024, 12:31 • 2 min czytania 2 komentarze

Jakub Kałuziński ma za sobą bardzo dobry sezon w Antalyasporze, co dało mu debiut w reprezentacji Michała Probierza. Polski pomocnik zaczął też wzbudzać poważne zainteresowanie klubów z topowych lig.

Kałuziński: Większość medialnych informacji była prawdą

Latem najbliżej mu było do Realu Valladolid. W rozmowie z TVP Sport Kałuziński przyznaje, że gdyby nie względy proceduralne, byłby dziś w beniaminku Primera Division.

Było zainteresowanie ze strony Realu Valladolid. Większość medialnych informacji była prawdą. Hiszpanom nie udało się uporać z zasadami finansowego fair play. Dlatego ten temat upadł, bo wszystko mieliśmy już dogadane. Nie miałem wpływu na to, co się wydarzyło – powiedział były piłkarz Lechii Gdańsk.

Łączono go też z klubami z Włoch: – Nie ukrywam, że było sporo zainteresowania i konkretnych propozycji. Ostatecznie nie udało się zmienić klubu.

Kałuziński przed Euro 2024 zadebiutował w sparingu z Ukrainą. Wypadł słabo po wejściu w 70. minucie i na turniej nie pojechał, ale teraz miał nadzieję na kolejną szansę. – Liczyłem na powołanie, ale jadę na młodzieżówkę i chcę tam zaprezentować się jak najlepiej – stwierdził.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

2 komentarze

Loading...