Fran Tudor od dobrych kilku sezonów jest jednym z jaśniejszych punktów ekipy z Częstochowy. Chorwat nie schodzi poniżej pewnego poziomu i w rozmowie z portalem Sportske Novosti przekonuje, że jest gotowy pomóc swojej kadrze narodowej. O ile, oczywiście ktoś z federacji skontaktuje się z nim w tej sprawie.
– Jestem w świetnej formie, zaliczyłem w tym sezonie dwie asysty. Jestem absolutnie gotowy, jeśli tylko selekcjoner będzie potrzebować prawego obrońcy – przekonuje Tudor. – Nikt z federacji jeszcze do mnie nie dzwonił, ale biorąc pod uwagę sytuację w reprezentacji, myślę, że jestem w stanie pomóc. Nie mam żadnych wątpliwości, co do swoich umiejętności i możliwości – mówi piłkarz Rakowa, który debiut w chorwackich barwach ma już dawno za sobą.
Ponad siedem lat temu Chorwat zagrał w towarzyskich meczach z Chile, Chinami i Meksykiem. Bilans w reprezentacji ma więcej niż doskonały – w trzech spotkaniach zdobył gola i zanotował trzy asysty. W karierze 28-latka dużo się jednak od tego czasu zadziało, ale kto wie, czy Tudor nie doczeka się jeszcze, choć jednego powołania do drużyny narodowej.
W tym momencie w kadrze Chorwatów nie ma żadnego nominalnego prawego obrońcy. Wszystko przez urazy Josipa Stanisicia i Josipa Juranovicia. Dotychczas trener Zlatko Dalić grał czwórką piłkarzy w linii defensywnej, ale zapowiada, że w zbliżających się meczach Ligi Narodów poszuka najprawdopodobniej innych rozwiązań.
– Jakić jest jedynym naszym zawodnikiem, który kiedyś grał na prawej obronie, ale dowołałem Pjacę, który w klubie gra z trójką obrońców na wahadle. Możemy zmienić nasz system gry. Musimy znaleźć rozwiązanie. Prawdopodobnie wypróbujemy je teraz z Pjacą i Jakiciem – zaznaczył.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska piłka to czeski film, czeska to sukces w Europie. Jak to robią sąsiedzi? [REPORTAŻ]
- Nudne, przeciętne, anonimowe Zagłębie… wygrało mecz
- Lazio i Milan ani nie chcieli wygrać, ani przegrać. Udało się…
- Tak pięknej Barcelony nie widzieliśmy od dawna. Real Valladolid rozszarpany na strzępy
Fot. Newspix