Sąd drugiej instancji uchylił wyrok sądu pierwszej instancji uniewinniający Zbigniewa Bońka w sporze sądowym z Rafałem Rostkowskim. To oznacza, że były prezes PZPN może znów zostać oskarżony.
Sądowa batalia zaczęła się od wypowiedzi Zbigniewa Bońka, której ten udzielił 24 lutego 2019 roku w odpowiedzi na pytanie, czy zarzuty Rafała Rostkowskiego w kierunku Zbigniewa Przesmyckiego to jest polityka:
– To jest człowiek, który stracił kompletne zaufanie sędziów, chłopaków, z którymi jeździł. To jest człowiek, który jest absolutnie na marginesie. To jest człowiek, który opowiada rzeczy, które w ogóle z prawdą nie mają nic wspólnego. (…) że tak może się troszeczkę, można powiedzieć, nawet zeszmacić człowiek, który był w tym środowisku (…) Natomiast każde jego zdanie jest, że tak powiem, pozbawione jakiejkolwiek prawdy. Jak gdzieś słyszałem, że VAR to powstał dzięki jego jakiejś ingerencji, że kogoś przekonywał, to jest w ogóle nieprawda – mówił Boniek w radiu TOK FM.
Za powyższe słowa były sędzia międzynarodowy pozwał Bońka o zniesławienie. Sąd pierwszej instancji uniewinnił ówczesnego prezesa PZPN, natomiast teraz w drugiej instancji stwierdzono szereg błędów i sąd odwoławczy skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Obecnie w grę wchodzi kilka opcji. Sąd Rejonowy może ponownie uniewinnić Bońka, w świetle ustaleń drugiej instancji może też on zostać skazany, a możliwa jest również ugoda lub przeciąganie sprawy do jej przedawnienia. Wyrok Sądu Okręgowego wydany w piątek nie jest prawomocny.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Poznańska sielanka trwa
- Raków Częstochowa jest nudniejszy niż Nad Niemnem czytane przez Beatę Szydło
- Rywale Legii. Kumple Kowala, Żelazne Piece i węgierscy Serbowie
Fot. Newspix