Reklama

Co z prywatyzacją Górnika Zabrze? „Niebawem będą dobre informacje”

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

31 sierpnia 2024, 15:01 • 2 min czytania 2 komentarze

Od wyborów samorządowych minęło już kilka miesięcy. Podczas kampanii wyborczej w Zabrzu głównym tematem była prywatyzacja Górnika. Nowa pani prezydent Agnieszka Rupniewska wypowiedziała się na swoich mediach społecznościowych o tym, na jakim etapie jest proces sprzedaży klubu przez miasto.

Co z prywatyzacją Górnika Zabrze? „Niebawem będą dobre informacje”

Górnik od wielu lat jest zarządzany przez Miasto Zabrze, co wiązało się z szeregiem patologii. Małgorzata Mańka-Szulik, która piastowała najważniejszą funkcję urzędniczą w mieście od 2006 roku, wiele naobiecywała piłkarskim kibicom przez te wszystkie lata, ale niewiele robiła. Fani Górnika w tych wyborach powiedzieli: dość.

Agnieszka Rupniewska, która wygrała wybory, obiecała, że doprowadzi do prywatyzacji Górnika. Na jakim etapie jest ten proces? – Kwestia prywatyzacji Górnika wzbudza ogromne emocje. Chodzi nie tylko o mieszkańców, ale też kibiców tego klubu i trudno się temu dziwić. Przed wyborami obiecywałam i teraz to podtrzymuję: Górnik zostanie sprywatyzowany jak najszybciej – deklaruje pani prezydent Zabrza.

– Ostatnio wypowiedziałam się w mediach, że jest to kwestia nie tygodni i nie lat, a raczej najbliższych miesięcy. Zespół, który zajmuje się tą sprawą, pracuje naprawdę intensywnie. Robi to po to, by podmiot trafił nie tylko w ręce kogoś, kto ma duże pieniądze, ale przede wszystkim do kontrahenta z wizją i pomysłem, jak ją wcielić w życie. Zależy nam bardzo na rozwoju. W związku z tym proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości i mam nadzieję, że niebawem będę miała dla was bardzo dobre wiadomości – zaznaczyła.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...