Niby kibic Barcelony wiedział, a jednak się łudził. W ostatnich dniach w katalońskich mediach przewijały się informacje, że odejście Ilkaya Gundogana nie pozwoli zarejestrować Daniego Olmo, ale wciąż sadzono, że uda się to zrobić na ostatnią chwilę. Wiadomo, jak to w Barcelonie bywa. Sęk w tym, że tym razem zabrakło czasu i dopięcia kilku innych transakcji.
Rozgłośnia RAC1 poinformowała, że Barcelona nie da rady zarejestrować nowego zawodnika na dzisiejszy mecz z Athletikiem Bilbao.
Co prawda piłkarz miał przygotowaną koszulkę i przyjechał z drużyną na Montjuic, ale jako że transferu Lengleta do Atletico Madryt oraz Faye do Rennes nie udało się jeszcze sfinalizować, nie ma miejsca w limitach płacowych dla mistrza Europy.
🚨🔵🔴 OFFICIAL: Dani Olmo has still not been registered by Barcelona and he won’t be available vs Athletic.
Two games in a row not in the squad for Olmo.
Barça expect to formally complete Lenglet, Faye and Vitor Roque exits. pic.twitter.com/H2FOWlECu7
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 24, 2024
Sam Olmo i jego otoczenie może czuć rozczarowanie. Pewnie podobnie czułby się Nico Williams, gdyby był dzisiaj na miejscu kolegi z reprezentacji Hiszpanii. Ale do Barcelony nie przeszedł, nie – on Barcę dzisiaj będzie starał się męczyć na skrzydle.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ukraina w pucharach mało kogo obchodzi. Europa przyjeżdża do Polski na puste stadiony
- Dziki Kołobrzeg S05E01. Czasem słońce, czasem deszcz [REPORTAŻ]
- Polska dla Polaków, Ameyaw jest Polakiem
Fot. Newspix