Reklama

Boniek: Feio musi uważać. Mam nadzieję, że to ostatni jego wybryk

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

20 sierpnia 2024, 20:29 • 2 min czytania 13 komentarzy

UEFA nie chciała wymierzać zbyt surowej kary, zdecydowała się na symboliczną. Feio musi uważać, bo to nie jest jego pierwszy, ale mam nadzieję, że ostatni wybryk – stwierdził Zbigniew Boniek w rozmowie opublikowanej w serwisie polsatsport.pl, odnosząc się do zachowania trenera Legii po meczu z Broendby. Wiceprezydent UEFA skomentował również pracę sędziego w meczu Śląska Wrocław z Sankt Gallen.

Boniek: Feio musi uważać. Mam nadzieję, że to ostatni jego wybryk

Czwartkowy wieczór z polskimi drużynami w europejskich pucharach zapamiętamy na długo. Całą gamą emocji przepełnione było między innymi starcie Śląska Wrocław z St. Gallen. W roli czarnego charakteru wystąpił chorwacki arbiter Duje Strukan.

Sędzia faktycznie popełnił sporo błędów i prawie wszystkie były na niekorzyść Śląska. Niestety, tak się dzieje w niektórych meczach, że sędziowie wciąż popełniają błędy. Oczywiście, można wyciągnąć konsekwencje w stosunku do arbitra i wydaje mi się, że UEFA już to zrobiła. Natomiast sędzia może kogoś zdenerwować, którejś drużynie przeszkodzić, ale on nie strzela bramek – powiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z Michałem Białońskim z serwisu polsatsport.pl. – Trzecia czerwona kartka to już był totalny wygłup sędziego. Natomiast błędy sędziego nie są przyczyną do powtórzenia meczu. Śląsk ma rację, może czuć się pokrzywdzony, natomiast nie jest pierwszą, ani pewnie też ostatnią drużyną, która czasami jest pokrzywdzona przez błędne decyzje arbitra – dodał wiceprezydent UEFA.

Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej odniósł się również do zachowania Goncalo Feio po rewanżowym meczu z Broendby. Po końcowym gwizdku portugalski szkoleniowiec Legii Warszawa pokazał rywalom między innymi środkowe palce.

Jeśli chodzi o zachowanie Feio, to lepiej spuścić na to zasłonę milczenia. Żeby właściwie opisać, trzeba by było używać słów najcięższego kalibru. UEFA nie chciała wymierzać zbyt surowej kary, zdecydowała się na symboliczną. Feio musi uważać, bo to nie jest jego pierwszy, ale mam nadzieję, że ostatni wybryk. W Lublinie też myśleli, że po jego odejściu skończy się piłka w Motorze. Jakoś się nie skończyła, bo nie tylko klub wrócił do Ekstraklasy, to jeszcze gra dobrze Życzę trenerowi Goncalo Feio, żeby prowadził dobrze Legię, skoncentrował się na rozwoju jej gry, a pozostałe aspekty niech zostawi innym, bo takie zachowanie nie wypada – powiedział Boniek.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

13 komentarzy

Loading...