Reklama

Nieprawdopodobny Bayer z Superpucharem Niemiec! Ograł Stuttgart w karnych

Szymon Piórek

Autor:Szymon Piórek

17 sierpnia 2024, 22:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

Bayer Leverkusen nadal jest niesamowity! Nowy sezon, stare przyzwyczajenia. Grając w dziesiątkę, strzelił gola w końcówce meczu i w serii rzutów karnych ograł VfB Stuttgart, zdobywając Superpuchar Niemiec. 

Nieprawdopodobny Bayer z Superpucharem Niemiec! Ograł Stuttgart w karnych

W minionym sezonie Bayer Leverkusen nie znalazł pogromcy na krajowym podwórku. Nie poniósł żadnej porażki w Bundeslidze i Pucharze Niemiec, kompletując dublet. Ogółem jedyny mecz przegrał w finale Ligi Europy z Atalantą. Niejednokrotnie Die Werkself przesądzali o zwycięstwach bądź remisach w ostatnich minutach spotkań. Nowe rozgrywki nie przyniosły zmiany w tym względzie, bo pomimo gry w dziesiątkę podopieczni Xabiego Alonso zdołali doprowadzić do rzutów karnych w starciu o Superpuchar Niemiec ze Stuttgartem.

A wszystko zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Gola dla Bayeru już w 11 minucie strzelił Victor Boniface. Do przerwy piłkarze z Leverkusen popełnili jednak mnóstwo błędów. Przede wszystkim błyskawicznie stracili gola za sprawą trafienia Enzo Millot, później z boiska wyleciał sprowadzony latem z Rennes za 20 mln euro Martin Terrier. Na ławce Die Werkself złe emocje wzięły górę, za co żółtą kartką ukarany został Alonso.

Na domiar złego na początku drugiej połowy Deniz Undav dał Stuttgartowi prowadzenie. Niemiec, którego przynależność klubowa zmieniała się w zasadzie z dnia na dzień, mógł zapewnić drugi w historii superpuchar kraju Die Schwaben. Mógł, bo Bayer w swoim stylu pokazał charakter i rzutem na taśmę doprowadził do rzutów karnych. Patrick Schick na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry pokonał Alexandra Nubela, czym przedłużył nadzieję na trofeum dla Bayeru. W serii jedenastek pomylili się Frans Kratzig oraz Silas Katompa Mvumpa i to wystarczyło, żeby ekipa Alonso zatriumfowała i wzniosła trzeci puchar w tym roku.

To pierwszy Superpuchar Niemiec zdobyty przez Die Werkself.

Reklama

Bayer Leverkusen – VfB Stuttgart 2:2 (1:1) p.k. 4:3

Bramki: Boniface 11′, Schick 88′ – Millot 15′, Undav 63′

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Paweł Paczul
13
Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Niemcy

Ekstraklasa

Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Paweł Paczul
13
Co zazwyczaj mówi piłkarz po transferze do Rakowa? Ja tylko przejazdem

Komentarze

0 komentarzy

Loading...