Filip Szymczak udzielił wywiadu redakcji “TVP Sport”. Napastnik Lecha Poznań wypowiedział się m.in. na temat Mariusza Rumaka, trudnej rywalizacji z Mikaelem Ishakiem czy przejścia do Fortuny Duesseldorf.
Napastnik “Kolejorza” wziął w obronę swojego byłego trenera Mariusza Rumaka. Jak dobrze wiemy nie jest to postać najbardziej lubiana przez kibiców. Zdaniem piłkarza został on jednak kozłem ofiarnym. Można spodziewać się tego, że słowa wygłoszone przez Szymczaka pobudzą do dyskusji wielu sympatyków poznańskiego klubu.
– Media lubią znaleźć sobie kozła ofiarnego. Trener Rumak był na takiego kreowany. Dziennikarze szukają clickbaitów, a także narracji na ten sam temat. Potem już zrobiło się to nudne i męczące. Po prostu przyjęło się, że krytyka jest najlepsza. Uważam, że zawsze warto zacząć od samego siebie – wyjaśnił Szymczak.
Następnie został poruszony temat jego rywalizacji z Mikaelem Ishakiem. Zdaniem 22-letniego napastnika rywalizacja ze swoim rywalem nie jest łatwa.
– Nie miałem swojego miejsca na boisku, a moje występy były spowodowane głównie kontuzjami innych. Jestem zawodnikiem, który może grać w różnych sektorach boiska, ale pozycja numer dziewięć jest moją docelową. Uczyłem się jej od najmłodszych lat, grałem też w ataku na wypożyczeniu w GKS Katowice. Wiadomo, że Lech Poznań ma Mikaela Ishaka, topowego napastnika w całej lidze. Ciężko z nim rywalizować, ale nie zamierzam się poddać. Zamierzam mu deptać po piętach. Jeżeli jesteś napastnikiem, to musisz łapać pewne schematy, a także pewne automatyzmy. Niektóre zachowania zatraciłem i chcę nauczyć się ich na nowo – dodał zawodnik.
“Temat Fortuny był mocny”
W ostatnich tygodniach mówiło się również o tym, że Filipem Szymczakiem interesuje się Fortuna Duesseldorf. Piłkarz nie zaprzeczył tym doniesieniom, wręcz podkreślił, że niemiecki klub nadal chciałby go pozyskać. Odejście z Lecha Poznań wydaje się jednak mało prawdopodobne.
– Tak, zgadza się. Rozmawiałem z dyrektorem sportowym Fortuny i temat był, a może nawet cały czas jest bardzo mocny. Wiem, że oni szukają napastnika. Na ten moment Lech stwierdził, że mam zostać. Jako zawodnik muszę wykonywać swoje zadania i się dostosować. Jestem związany kontraktem i skupiam się na grze dla Lecha – podsumował napastnik, który w tym sezonie do tej pory wystąpił w trzech z czterech meczów Kolejorza, choć w żadnym nie przebywał na boisku przez pełne 90 minut.
Lech Poznań w 5. kolejce Ekstraklasy zmierzy się z Zagłębiem. Spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 17:30 na stadionie w Lubinie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kowal: Legia Warszawa powinna zwolnić Feio już teraz, nie ma co tracić czasu
- 15.08.2024. Wszystko wszędzie naraz
- Transferowe szaleństwo i taktyczny geniusz. 20 lat temu Jose Mourinho zaczął podbój Premier League