Reklama

Lechia to klub piłkarski czy klub komediowy?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

16 sierpnia 2024, 19:57 • 2 min czytania 80 komentarzy

Lechia w pierwszych kolejkach Ekstraklasy wnosi do ligi głównie wątki humorystyczne, a biorąc pod uwagę, że ma to być projekt sportowy, nie zaś komediowy, to w Gdańsku mają kłopot.

Lechia to klub piłkarski czy klub komediowy?

Trudno dziś powiedzieć, co ten zespół potrafi. Bronić na pewno nie, atakować też niespecjalnie, jeśli ma jakieś indywidualności, to bardziej niż na boisko nadające się do Teleexpressu i segmentu ludzi zakręconych (ale już nie pozytywnie).

Jest sztuką grać piątą kolejkę i przed nią móc stwierdzić, że dobrze byłoby wygrać, bo zacznie być gorąco, ale z Lechią i Puszczą tak właśnie było – brak zwycięstwa zwiastowałby poważne problemy. No, ale Puszcza w porównaniu do gdańszczan to obecnie jednak  inna półka i spokojnie beniaminka ograła.

Ale czy może być niespokojnie, jeśli przeciwnik w obronie porusza się jak niewyspane Teletubisie…

Pierwszy gol. Wrzut z autu, Kapić przedłuża piłkę wzdłuż pola bramkowego (to nierozsądne), Conrado idzie na raz (to też nierozsądne) i zostaje nawinięty przez Konrada (Stępnia). A jak Stepień zezłomował już Brazylijczyka, który chyba zapomniał o co chodzi w tym sporcie, to załadował na 1:0 – swoją drogą w 65. sekundzie.

Reklama

Drugi gol… Ojej. Patrzcie na Olssona w środku pola karnego. Tutaj ma rywala jeszcze w miarę w kontakcie:

Ale już tutaj zbiega na bliższy słupek:

Żeby co zrobić? Zbić piątkę z bramkarzem? Potrzymać mu słupek? Sprawdzić, gdzie można kupić mieszkanie albo dom w Niepołomicach? Ci goście mają praktycznie jednego przeciwnika w polu karnym, ale i tak nie są w stanie się nim odpowiednio zaopiekować, a on ładuje sztukę z piątego metra na pustaka.

Trzeci gol to z kolei klasyka Puszczy, choć nawet jak na nią wyszło za łatwo. Wrzut z autu i gol Yakuby. „Za łatwo”, bo żadnego zgrania, przebitki, rykoszetu, nic. Wrzucili, strzelili, cześć.

Reklama

Przy czwartym, ostatnim trafieniu, Lechia została rozpykana i znów strzelił Yakuba. Potem padł gol – jak to się zwykło mówić – honorowy, ale goście wyglądali tak źle, że trudno być z tego określenia dumnym.

Dzisiaj w łeb, ale pytanie – co dalej? Tydzień temu Lechia musiała wygrać z Zagłębiem, ale nie potrafiła zamknąć meczu, pudłując z trzeciego metra i innych dziwnych okoliczności. Dziś musiała wygrać, bo tego wymagała tabela, natomiast nawet nie zagroziła Puszczy.

To kiedy poszuka zwycięstwa? Połowa sierpnia, a ona dalej bez skalpu. Nie przyjedzie Arka czy inna Miedź, więc weźcie się w garść, panowie, gdyż w przeciwnym razie wrócicie do tamtego towarzystwa.

5
Komar
6
Siplak
8
Yakuba
2
yellow-card
6
Crăciun
6
Mroziński
8
Abramowicz
2
7
Stępień
1
1
6
Serafin
6
Blagaić
1
yellow-card
6
Lee
6
Kosidis
1
Marcin Kochanek 5

Zmiany:

icon-swap
Michał Walski
4
Jakov Blagaić
1
icon-swap
Mateusz Cholewiak
5
Michalis Kosidis
icon-swap
Ioan-Calin Revenco
Piotr Mroziński
icon-swap
Mateusz Radecki
Jin-hyun Lee
icon-swap
Hubert Tomalski
Michal Siplak

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

 

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

80 komentarzy

Loading...