Królowie nocy bywają przegranymi dnia. Wiedzą coś o tym Tomasz Musiał i Bartosz Frankowski, których w Lublinie poniósł tak mocny melanż, że dziś mówi o nim cała Polska. Ten pierwszy przekazał nam oświadczenie, które poniżej publikujemy w całości. – To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę – pisze Musiał.
Przypomnijmy, że panowie zostali dziś w nocy zatrzymani pod wpływem alkoholu. Całą noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Pierwsi o tym poinformowali dziennikarze TVP Sport. Do incydentu doszło w Lublinie. Sędziowie byli wyznaczeni przez UEFĘ do pracy przy okazji meczu el. LM między Dynamem Kijów a Rangers.
Incydent odbił się szerokim echem, zareagował także PZPN. – Kolegium Sędziów zawnioskuje do Sekretarza Generalnego federacji o rozwiązanie kontraktów z sędziami. Sprawa zostanie również przekazana do Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która może zdecydować o nałożeniu kolejnych konsekwencji dyscyplinarnych – czytaliśmy w oświadczeniu związku.
Jak gwiżdżą, tak piją. Frankowski z Musiałem zniszczyli znak i swoje kariery
Przekazujemy tymczasem oświadczenie, które otrzymaliśmy od Tomasza Musiała:
Szanowni Państwo,
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 5 na 6 sierpnia, chciałbym serdecznie wszystkich przeprosić i skierować do Was klika słów wyjaśnienia.
Jest mi bardzo przykro i — czysto po ludzku — głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy.
To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę. Pragnę jedynie podkreślić, że nie było w moim zachowaniu żadnych aktów agresji, nie złamałem prawa, nie doszło tež z mojej strony do żadnego niewłaściwego zachowania wobec funkcjonariuszy policji ani osób postronnych. Nie zostały mi postawione żadne zarzuty, zostałem natomiast faktycznie ukarany mandatem.
Z całego serca przepraszam władze Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwłaszcza Kolegium Sędziów, władze Ekstraklasy oraz wszystkich, których zawiodłem swoją postawą.
W szczególności przepraszam także moją Rodzinę, gdyż moje zachowanie naraziło jej spokój.
Jest to pierwsze tego typu zdarzenie z moim udziałem. Przez wiele lat swojej zawodowej kariery sędziowskiej ciężko pracowałem, by dojść do miejsca, w którym znalazłem się obecnie. Jednocześnie zawsze starałem się świecić przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim.
Mam świadomość konsekwencji, które mnie czekają, ale liczę na to, że będę mógł zrehabilitować się i odbudować Wasze zaufanie.
Tomasz Musiał
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 11. dzień igrzysk. Polki powalczą dziś o półfinał siatkarskiego turnieju!
- Jak gwiżdżą, tak piją. Frankowski z Musiałem zniszczyli znak i swoje kariery
- Brak medali i życiówek polskich pływaków? „Będą zwalać winę na wolny basen”
Fot. Newspix