Reklama

Tak grając, Puszcza nas w tym sezonie nie zachwyci

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

02 sierpnia 2024, 20:10 • 3 min czytania 20 komentarzy

Puszcza Niepołomice zostawiła po poprzednim sezonie bardzo pozytywne wrażenie, jest fajnym i ciekawym zespołem – by uniknąć słowa sympatycznym – natomiast nikt za wrażenie z tamtego roku nie utrzyma jej w lidze. Puszcza musi punktować, po prostu, a z tym na razie jest kiepsko: ledwie jedno oczko po trzech spotkaniach.

Tak grając, Puszcza nas w tym sezonie nie zachwyci

W sezonie 23/24 przez trzy początkowe kolejki udało się raz sięgnąć po zwycięstwo, niemniej i tak wtedy sytuacja była troszkę inna – mianowicie liga na pewno Puszczę lekceważyła. A co tam, jakiś zespół bez stadionu będzie nam podskakiwał. On ostatecznie podskoczył, bo też wielu – sorry za rym – zaskoczył i całkiem pewnie utrzymał się w Ekstraklasie. Teraz nikt na Puszczę przynajmniej nie powinien patrzyć spode łba i rywale będą uważni.

A niepołomiczanie na razie nie mogą sobie z tym poradzić.

Podejrzewamy, że zeszłoroczna Puszcza postawiłaby Zagłębiu dużo trudniejsze warunki, a dziś Miedziowi nie mieli naprzeciwko siebie wyjątkowo sprawnego rywala. Wiadomo, był stały fragment gry i słupek, bo to konieczność tego zakładu, ale… co poza tym? Komentator podnosił głos, gdy z dystansu strzelał Hajda – niby mocno, ale Hładun musiał sobie poradzić – albo gdy Puszcza próbowała ze spalonego.

Za mało w tym wszystkim nieprzewidywalności, wszystko jest jak od linijki, ponadto niektóre wybory trenera wydają się nietrafione. Taki Radecki – co on wnosi na początku tego sezonu? Otóż wnosi na murawę koszulkę, spodenki i korki, ale niewiele więcej. Gra bardzo słabo i szybko jest do zmiany, dziś trener tak nie mógł go najwyraźniej znieść, że podziękował mu w przerwie.

Reklama

Kiedy w zasadzie powinien to zrobić jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Remis z Górnikiem był takim światełkiem dla Puszczy, ale spotkanie z Zagłębiem trochę je przygasiło. Ekipa Tułacza absolutnie nie poszła za ciosem.

I prawdę mówiąc, może podziękować choćby Markowi Mrozowi, że nie przegrała tego meczu więcej. Facet miał dwie okazje – w tym jedną więcej niż porządną – ale kompletnie nie może się wstrzelić, albo dając się uprzedzić rywalowi, albo kopiąc na wiwat. Widać, że coś tam potrafi, ale po sezonie z haczykiem na razie trudno powiedzieć, co.

Natomiast chcemy dziś Zagłębie chwalić, ponieważ szło do przodu. I przy 0:0, i przy 1:0. Nie było wycofania, dowożenia wyniku, tylko szybka piłka, czasem aż za szybka – Pieńko robił wiatr, ale nie robił konkretów. Niemniej Miedziowi na zwycięstwo absolutnie zasłużyli i fajnie, że bramkę strzelił Orlikowski.

W pierwszej połowie najpierw się zakiwał i prawie stracił piłkę jako ostatni obrońca, potem nie poradził sobie z kryciem przeciwnika przy uderzeniu w słupek, ale nie podłamało go to, tylko utrzymał się w tym meczu i zwieńczył partię bramką. Zawsze cieszy, jak taki młodzian ładuje sztukę, choć wiadomo, że w pierwszej kolejności będziemy go rozliczać z defensywy.

Czyli: Zagłębie ma swoje premierowe zwycięstwo, Puszcza na nie wciąż czeka. Jeśli obie ekipy utrzymają poziom z tego meczu, to pierwsi będą punktować dalej, a drudzy wciąż czekać.

Reklama
5
Hładun
yellow-card
5
Mata
5
Ławniczak
6
Orlikowski
1
1
5
Grzybek
5
Makowski
6
Dąbrowski
1
4
Wdowiak
4
Mróz
yellow-card
6
Pieńko
5
Kurminowski
Patryk Gryckiewicz 5

Zmiany:

icon-swap
V. Sejk
4
D. Kurminowski
yellow-card
icon-swap
A. Radwański
Marek Mróz

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

20 komentarzy

Loading...