Reklama

Romanczuk: Nie boimy się żadnego przeciwnika

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

31 lipca 2024, 23:01 • 2 min czytania 5 komentarzy

Po pewnej wygranej w dwumeczu z litewskim FK Panevezys przed kamerami Polsatu Sport stanął kapitan Jagiellonii Białystok, Taras Romanczuk. Pomocnik przyznał, że na drużynę dopiero czekają wielkie wyzwania.

Romanczuk: Nie boimy się żadnego przeciwnika

Wydaje mi się, że nastawienie chłopaków było bardzo dobre. Nie chcieliśmy lekceważyć rywala, bo w piłce wszystko się może stać, nigdy nic nie wiadomo – mówił na gorąco Romanczuk po wygranej 3:1. – Dobrze też, że wygraliśmy i że wpadły nam kolejne punkty do rankingu – dodał.

Reprezentant Polski nie ukrywa też, że jest świadom wyzwania, przed jakim stanie z kolegami w kolejnej rundzie eliminacji: – Bodo to już rywal z wyższej półki, ale nie mamy się czego obawiać. Musimy wyjść i grać – przedstawił prosty plan na mecz Romanczuk. – Szczególnie w tym pierwszym meczu u siebie, kiedy będziemy mieli wsparcie kibiców. Ja wierzę, że oni naprawdę pomogą nam zwyciężyć – przekonywał.

Nie boimy się przeciwników. Wiemy, gdzie jesteśmy i czujemy, że jako mistrz kraju reprezentujemy w eliminacjach Polskę – podsumował rozmowę kapitan Jagiellonii.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

5 komentarzy

Loading...