Wiele klubów przed startem sezonu decyduje się na zagraniczne tournee. Nie inaczej jest w przypadku FC Barcelony i Manchesteru City. Oba zespoły zagrały wczoraj sparing w USA. Górą “Duma Katalonii”, która zwyciężyła po konkursie jedenastek.
Lewandowski zaczął ten mecz na ławce. Nowy szkoleniowiec Barcy, Hansi Flick, postawił od początku w dużej mierze na zmienników. Od pierwszej minuty wybiegli między innymi Vitor Roque czy Pau Victor. Ten drugi otworzył wynik nawet wynik. Na 1:1 strzelił 19-letni pomocnik Manchesteru City Nico O’Reilly, a na drugiego gola dla FC Barcelony zdobył Pablo Torre.
Kolejna bramka w meczu padła dopiero po godzinie gry, na 2:2 strzelił reprezentant Anglii, Jack Grealish. Minutę później w “Dumie Katalonii” przeprowadzono trzy zmiany, wszedł m.in. Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski miał wyborną sytuację w doliczonym czasie gry, kiedy pognał na bramkę, ale nie zdołał oddać strzału. Zablokował go jeden z piłkarzy Pepa Guardioli.
Lewandowski..pic.twitter.com/SM9CpW8KU7
— Reshad Rahman (@ReshadFCB) July 31, 2024
W konkursie jedenastek Lewandowski zachował się już lepiej. Udanie wykorzystał swoją próbę, a FC Barcelona wygrała po rzutach karnych 4:1. Wszyscy piłkarze “Dumy Katalonii” perfekcyjnie wykorzystali swoje próby, w zespole City z kolei nie pomylił się tylko jeden gracz – 20-letni Amar Ahmed Fatah.
🎥 Lewandowski scores the penalty
— Barça Spaces (@BarcaSpaces) July 31, 2024
Manchester City – FC Barcelona 2:2 (1:4 po karnych)
39′ O’Reilly, 60′ Grealish – 24′ Victor, 45+2′ Torre
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Marchwiński ma wszystko, aby zadomowić się we włoskiej piłce”
- Nowe rozdanie Lecha z dwójką i siódemką, czyli klub minimalistów w szczycie formy
- Trochę Klopp, trochę Alonso. Nuri Sahin, Łukasz Piszczek i dortmundzki plac budowy
Fot. Newspix