Trzy tygodnie temu Raków Częstochowa pochwalił się nowym bramkarzem. Do ekipy Medalików dołączył Kristoffer Klaesson, który pod Jasną Górą miał z miejsca wejść w buty Vladana Kovacevicia. Na razie jednak wszedł na wagę i okazało się, że najpierw będzie musiał zadbać o sylwetkę.
Jak poinformował Kamil Głębocki z portalu czestochowa.pl, powrót do odpowiedniej formy trochę zajmie i dopóki 23-latek nie zbije wagi, nie ma co liczyć na występy w Ekstraklasie. Do tego czasu Norweg będzie najprawdopodobniej szlifował formę grając w drużynie rezerw, a w bramce Rakowa należy spodziewać się Kacpra Trelowskiego lub Dusana Kuciaka.
Klaesson przyjechał do Rakowa z nadwagą, jego doprowadzenie do dyspozycji, która umożliwiałaby mu grę w 1 drużynie może trochę potrwać. Dzisiaj gra w sparingu rezerw, podobnie jak Sourlis (przegrywa rywalizację w 1 drużynie).
— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) July 27, 2024
Umowa Klaessona z Rakowem ma obowiązywać do końca czerwca 2027 roku. W Częstochowie pokładają w byłym bramkarzu Leeds naprawdę spore nadzieje, czego nie ukrywał dyrektor sportowy klubu, Samuel Cardenas: – Kristoffer ma niemal kompletny profil dobrego bramkarza z umiejętnościami zarówno w klasycznym zachowaniu pod bramką, jak również grze nogami i ustawianiu się w strefie podbramkowej. Wierzymy, że razem ze sztabem pomożemy mu wejść na jeszcze wyższy poziom. Nie możemy doczekać się, aby zobaczyć jego występy dla Rakowa – mówił Niemiec komentując zakontraktowanie Klaessona.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lech Poznań – klub minimalistów
- Pocałunek śmierci nie gnębi Jagiellonii
- Po co (za)wieszać Babiarza?
- Posiłki z niższych lig. Warto było szukać czy szkoda czasu?
- Joanna Wołosz: Z zewnątrz wydaję się poważna, ale jestem trochę wariatką
Fot. Newspix