Reklama

Media: John Yeboah może naciskać na odejście z Rakowa

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

26 lipca 2024, 19:38 • 2 min czytania 29 komentarzy

Według informacji lokalnego dziennikarza z Częstochowy Kamila Głębockiego, John Yeboah chce wymusić na Rakowie Częstochowa odejście z klubu. Piłkarz miał usunąć z mediów społecznościowych wszystkie zdjęcia powiązane z Rakowem. 

Media: John Yeboah może naciskać na odejście z Rakowa

Zdaniem portalu „Częstosportowa.pl” przedłużył się urlop Ekwadorczyka po Copa America. Tydzień temu przed inaugurującym meczem z Motorem Lublin trener Marek Papszun oznajmił na konferencji prasowej, że gracza złapała infekcja. Przed spotkaniem z Cracovią, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek, wypowiedź szkoleniowca „Medalików” może w większym stopniu nasilać plotki co do przyszłości skrzydłowego.

Przedłużający się powrót

– John Yeboah nie trenował z nami, ponieważ przebywał na urlopie po Copa America. Później niestety doznał infekcji i aktualnie przebywa w szpitalu w Warszawie – powiedział Marek Papszun przed meczem z Motorem Lublin.

Reklama

Minął tydzień, a Ekwadorczyk nadal nie rozpoczął treningów z drużyną.

– Tak jak już wspominałem, John Yeboah miał urlop, potem był chory, no a teraz… teraz zobaczymy, ile to jeszcze będzie trwać i jak to się wszystko rozwinie – oznajmił trener Rakowa Częstochowa na konferencji prasowej przed meczem z Cracovią.

John Yeboah dołączył do Rakowa Częstochowa latem 2023 roku i kosztował półtora miliona euro. Kontrakt Ekwadorczyka obowiązuje do 2026 roku. W barwach Rakowa rozegrał 44 mecze, zdobył cztery bramki i zaliczył sześć asyst. Kibice „Medalików” z pewnością spodziewali się więcej po jego występach. Ostatnio jednak skrzydłowy przeżywa dobry czas w swojej karierze, ponieważ wdarł się przebojem do swojej kadry narodowej i zaczął robić tam furorę. W sześciu występach brał udział przy trzech akcjach bramkowych, co można uznać za bardzo dobry wynik. Najgłośniej zrobiło się o nim podczas Copa America, kiedy jego asysta doprowadziła  Ekwadorczyków do rzutów karnych z Argentyną. Wtedy w mediach społecznościowych można było przeczytać wiele wpisów, które oddawały mu cześć. Dla wielu kibiców stał się bohaterem.

Jakiś czas temu mówiło się o tym, że Yeboah może trafić do Venezii, czyli beniaminka Serie A. Pisał o tym ceniony newsman Gianluca Di Marzio. Zobaczymy jak potoczy się przyszłość skrzydłowego z Ekwadoru.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix
Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

W Ameryce nikogo nie obchodzą Putin i wojna. Ważne, że Owieczkin pobije Gretzky’ego

Kacper Marciniak
5
W Ameryce nikogo nie obchodzą Putin i wojna. Ważne, że Owieczkin pobije Gretzky’ego

Ekstraklasa

Komentarze

29 komentarzy

Loading...