Nikt nie zna przyszłości Joao Felixa. Piłkarz, który kosztował ponad 100 milionów euro miał sprawić, że Atletico wejdzie na wyższy poziom. Już wiemy, że tak się nie stało. Portugalczyk nie spełnił pokładanych w nim nadziei, nie dał sobie rady też na wypożyczeniu w FC Barcelonie i jest niechciany w Madrycie.
Fabrizio Romano, włoski dziennikarz, informuje, że Portugalczyk wrócił do klubu, aby trenować samodzielnie pod okiem trenerów, ale jego szanse na pozostanie są zerowe. Atletico chce go sprzedać, on sam chce odejść. O piłkarzu podobno marzy Unai Emery, ale Aston Villa musiałaby naprawdę dobrze negocjować, aby zmniejszyć koszty transferu.
W Barcelonie łącznie zdobył 10 bramek i zaliczył 6 asyst. Statystyki nie wyglądają źle, ale sama gra nie zadowoliła włodarzy z Camp Nou. Portugalskiego zawodnika w zeszłym sezonie przyćmił również Lamine Yamal. W klubie uznano, że Felix nie jest wart swojej ceny i zrezygnowano z niego. Podobno Barca nie była zainteresowana nawet wypożyczeniem.
Dlaczego jednak Joao Felix jest niechciany również w Atletico? Mówi się o tym, że trudno mu się dogadać z Diego Simeone. Oprócz tego jest również skreślony w oczach kibiców, którzy nie mogą mu wybaczyć odejścia właśnie do Barcelony. Warto zwrócić uwagę, że Felix po transferze do Atletico w żadnym z sezonów nie strzelił więcej niż 10 bramek. Dotyczy to również wypożyczeń do Barcelony i Chelsea.
⚪️🔴🇵🇹 João Félix, back in Madrid to train alone supported by Atlético Madrid staff.
No chance to stay at Atléti as club wants to sell him… and he wants to leave.
Unai Emery, insisting with dream signing but Aston Villa will try to reduce expensive package.
One to watch. pic.twitter.com/XSy4LDLQeK
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 26, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wisła podejmuje dziś Rapid. Wyjaśniamy, dlaczego trener wiedeńczyków to ciekawa postać
- Dała przykład Jagiellonia, jak zwyciężać mamy
- „Igrzyska to wyjątkowy spektakl”. Przemysław Babiarz o Paryżu, pracy komentatora i polskich nadziejach [WYWIAD]
Fot. Newspix