Dziś Jagiellonia Białystok zmierzy się z litewskim Panavezys w ramach II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jak mistrz Polski sobie poradzi? Swoimi spostrzeżeniami podzielił się były trener tego klubu Ireneusz Mamrot w rozmowie z TVP Sport.
Aktualny trener Miedzi Legnica jest optymistą. Jego zdaniem Jagiellonia jest niedoceniana. – Dziwię się opiniom, że zespół nic nie osiągnie, bo dawno nie grał w pucharach. Uważam, że wręcz przeciwnie. Będę uczciwy, że o Ligę Mistrzów będzie bardzo ciężko, ale uważam, że mistrz Polski ma duże szanse na awans do Ligi Europy.
– Gra w Europie jest największą motywacją. Dla trenera to coś pięknego, bo pod tym względem prawie nie masz pracy. Nie musisz się martwić o aspekt mentalny, bo piłkarze chcą się pokazać w pucharach. Dla niektórych to duża forma promocji – mówił Mamrot, wspominając czasy, kiedy prowadził Jagiellonię jako trener w eliminacjach europejskich pucharów.
Były trener „Jagi” wypowiedział się także na temat losowania klubu z Białegostoku. Przypomnijmy, w przypadku awansu do III rundy el. Ligi Mistrzów drużyna trenera Adriana Siemieńca zmierzy się z wygranym pary Bodoe/Glimt – RFS. W przypadku porażki Jagiellonia „spadnie” do III rundy el. Ligi Europy, gdzie może zagrać np. z FCSB.
– Rok temu Legia odpadła z Molde, w poprzednich sezonach Lech i Legia wyeliminowały właśnie Bodoe/Glimt. Moim zdaniem norweskie zespoły są w naszym zasięgu. Legia nie była w swoim najlepszym momencie, rywalizując z Molde. Jeżeli Jagiellonia będzie w dobrej formie, ma szansę na przejście Bodoe – zakończył Mamrot.
Pierwszy gwizdek starcia Panavezys – Jagiellonia dziś o godz. 17:30. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień w stolicy Podlasia.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zaszło słońce, pojawiła się piłka. Stal i Widzew na remis na inaugurację
- Kradzież, kontuzje i kłótnia z trenerem. Lamine Fadiga odrodzi się w Jadze?
- Lublin przywitał po 32 latach Ekstraklasę. To miasto zasługuje na wielką piłkę
Fot. Newspix