Reklama

Goncalo Feio: Byliśmy nieustępliwi

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

20 lipca 2024, 23:58 • 2 min czytania 19 komentarzy

W pierwszej kolejce sezonu 2024/25 Legia Warszawa pokonała Zagłębie Lubin 2:0. O zwycięstwie gospodarzy przy Łazienkowskiej zadecydowała skuteczność w końcówce. Gole strzelili Rafał Augustyniak i Luquinhas. – Pierwszy mecz sezonu jest jak pierwszy mecz na wielkim turnieju. Najważniejsze, by wygrać – powiedział po spotkaniu trener Goncalo Feio.

Goncalo Feio: Byliśmy nieustępliwi

Byliśmy dobrze przygotowani, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Ja jestem trenerem, który w pierwszej kolejności chce wygrywać. Nie lubię jednak się zachwycać i zmieniać rzeczywistości. Czy to była najlepsza Legia? Pewnie nie – przyznał trener Legii. I rozwinął: – Na pewno mogliśmy lepiej operować piłką. Do momentu, gdy graliśmy jedenastu na jedenastu powinniśmy dużo lepiej wykorzystywać pozycje wahadłowych. Częściej powinniśmy wykorzystywać pozycje między liniami. Pojawiały się sytuacje, w których nasi napastnicy byli sami, bo Zagłębie kryło jeden na jednego. W obronie graliśmy dobrze. Dążyliśmy do tego, aby mieć przeciwnika pod presją. Zmuszaliśmy rywali, aby grali długą piłką. Powinniśmy jednak zbierać więcej drugich piłek. Niemniej jednak myślę, że nie dopuściliśmy przeciwnika do wielu sytuacji. Czyste konto jest bazą do zwycięstwa.

Po czerwonej kartce mecz się zmienił, chociaż paradoksalnie nie wiem, czy to nam ułatwiło grę. Jedna z takich akcji, gdzie wypchnęliśmy przeciwnika bardzo nisko, została wykorzystana. Rafał Augustyniak pokazał ponownie swoją charakterystykę w ofensywie. Ostatnio zanotował asystę w sparingu z Widzewem, dzisiaj to był bardzo ważny gol. Jesteśmy drużyną, która cały czas chce zdobywać bramki. Tym bardziej cieszy mnie gol strzelony na 2:0. To była akcja zespołowa. Dobry pressing, udział zawodników z ławki rezerwowych i dobre wykończenie. Pierwszy krok zrobiony. Cieszę się, że byliśmy nieustępliwi, bo o to mi chodziło. Cieszę się również, że po meczu drużyna zadzwoniła do Juergena Elitima, aby ten wspólnie z nami cieszył się ze zwycięstwa. Teraz skupiamy się na meczu w Europie – zakończył podsumowanie spotkania Feio.

Portugalczyk skomentował również absencję Jeana-Pierre’a Nsame. – Poczuł lekkie dolegliwości w mięśniu czworogłowym. Dla każdego piłkarza jest to bardzo uciążliwe. To kwestia dni, aż nasz zawodnik będzie gotowy do gry – stwierdził szkoleniowiec Legii.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
13
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

19 komentarzy

Loading...