Zdaniem portalu „Interia Sport” Lechia Gdańsk ponownie będzie mogła rejestrować piłkarzy w nadchodzącym sezonie. Zakaz nałożony przez FIFA został zdjęty po uregulowaniu zaległych zobowiązań. W ostatnim czasie o Lechii Gdańsk znów zrobiło się głośno, niestety nie z przyczyn piłkarskich, a organizacyjnych. Obecnie pojawiło się światełko w tunelu.
Zakaz transferowy został zdjęty z Lechii z powodu uregulowania należności za Tomasa Bobceka. Słowacki klub Ruzomberok otrzymał należne pieniądze (300 tys. euro), na tym jednak nie koniec. Zaległe pensje otrzymał także były golkiper Dusan Kuciak i te dwa przypadki wpłynęły na zniesienie kary. Decyzja FIFA to przywrócenie pewnej normalności, bowiem niedawno oprócz sankcji nałożonej przez światową federację, Lechia otrzymała wiadomość od komisji ds. licencyjnych PZPN, że musi natychmiast spłacić zobowiązania wobec swoich piłkarzy, a także innych drużyn.
Nie czas na fikę. Czas na transfer! 😍⚪🟢
✍️ https://t.co/OnrtzNEcUw pic.twitter.com/mSQ0OMjJ5p— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) July 18, 2024
Ponadto Lechia Gdańsk otrzymała od światowej federacji zgodę na grę Bohdana Wiunnyka, który znajduje się w sporze prawnym z Szachtarem Donieck. Wczoraj „biało-zielonych” wzmocnił zaś Szwed Kalle Wendt. To garść dobrych informacji dla kibiców, którzy w ostatnim czasie mogli być zaniepokojeni stanem klubu.
O problemach organizacyjnych Lechii pisał niedawno nasz dziennikarz Jan Mazurek.
Szambo wybija. Źle dzieje się w Lechii Gdańsk
„Lechiści” w pierwszej kolejce Ekstraklasy zmierzą się z wicemistrzami Polski – Śląskiem Wrocław. Spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek (19.07.) o godzinie 20:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wisła zrobiła swoje. Zasłużony awans „Białej Gwiazdy” w eliminacjach Ligi Europy
- W Poznaniu mają najbardziej minorowe nastroje od lat. Czy Frederiksen je poprawi?
- Baumgart-Witan: Jesteśmy wybitnymi jednostkami, które mają twarde charaktery [WYWIAD]