Mówiło się o tym już od kilku miesięcy, że Euro 2024 może być pożegnalnym wielkim turniejem nie tylko dla Toniego Kroosa, ale też dla innego z mistrzów świata z 2014 roku. Thomas Muller tuż po niedzielnym finale europejskiego czempionatu ogłosił, że nie zagra więcej dla Die Mannschaft, umieszczając okolicznościowy filmik w swoich mediach społecznościowych.
Muller to jedna z ikon niemieckiej kadry. Grał w niej od marca 2010 roku i zaliczył osiem wielkich piłkarskich imprez. Grał na czterech mundialach i na czterech kontynentalnych czempionatach. Przywiózł z nich cztery medale, w tym to z najcenniejszego kruszcu za mistrzostwo świata w 2014 roku. Łącznie na wielkich turniejach wystąpił w 36 spotkaniach, strzelił dziesięć goli i zanotował osiem asyst.
Szczególnie dwa pierwsze mundiale (2010 i 2014) były popisem wtedy jeszcze dwudziestoparoletniego Mullera. W 2014 roku był nawet wicekrólem strzelców, a jego dziesięć goli w finałach mistrzostw świata stawia go wśród najlepszych strzelców w historii.
Zarówno Muller jak i Kroos mieli nadzieję zakończyć swoją reprezentacyjną karierę z przytupem, ale mieli pecha, bo na przyszłych mistrzów Europy z Hiszpanii trafili już w ćwierćfinale i to na tym etapie zakończyła się ich ostatnia przygoda w koszulce niemieckiej reprezentacji. W odróżnieniu od Kroosa, Muller jednak nie zawiesza jeszcze butów na kołku. Podpisał niedawno kolejny kontrakt z Bayernem i na pewno pogra jeszcze co najmniej do końca najbliższego sezonu.
Łącznie sympatyczny niemiecki napastnik rozegrał dla swojej drużyny narodowej 131 spotkań (trzeci wynik w historii), strzelił 45 goli (siódmy wynik w historii) i zanotował 41 asyst.
Time to say goodbye.
Servus 🖤❤️💛
➡️https://t.co/bBHJLd5U9f#ServusDFBteam #esmuellert #dfbteam #Euro2024 #Nationalmannschaft🇩🇪 pic.twitter.com/xGda1CF4ZN— Thomas Müller (@esmuellert_) July 15, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Dopiero teraz La Furia Roja. Drużyna, która pożeniła dwie wizje hiszpańskiego futbolu
- Rudzki: Sukcesy traktowane jak porażki, normalność jako nuda. Gareth Southgate – osąd bohatera
- Make or break, czyli Kamil Glik i nadchodzący sezon w Cracovii
- Krok w kierunku TOP5. Prezes Widzewa chce progresu, a trener i kibice napastnika
- Stabilizacja ma pokonać przeciętność. Przepis na lepsze Zagłębie, część 2115
Fot. Newspix