Reklama

Media: Luis de la Fuente może poprowadzić reprezentację USA

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

15 lipca 2024, 11:35 • 2 min czytania 8 komentarzy

Sensacyjną informację podał „The Washington Post”. Zdaniem amerykańskiego dziennika usługi hiszpańskiego selekcjonera zostały zaproponowane reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Czy to oznacza, że Luis de la Fuente zamierza opuścić mistrzów Europy w roli niepokonanego?

Media: Luis de la Fuente może poprowadzić reprezentację USA

63-letni trener od wielu lat związany jest z hiszpańską federacją. W 2015 roku sięgnął po mistrzostwo Starego Kontynentu z reprezentacją do lat 19. Cztery lata później powtórzył ten wyczyn z reprezentacją do lat 21. Wczoraj świętował zdobycie tytułu na poziomie seniorskim.

„The Washington Post” podaje, że de la Fuente został zaproponowany federacji amerykańskiej jako potencjalny następca Gregga Berhaltera, którego pożegnano po nieudanym występie w Copa America. Reprezentacja USA pożegnała się z turniejem w fazie grupowej.

Już za dwa lata w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku odbędą się mistrzostwa świata, w związku z czym federacja pierwszego z gospodarzy chciałaby zatrudnić szkoleniowca ze znanym nazwiskiem. Poczyniono nawet pierwsze kroki, by namówić do współpracy Juergena Kloppa, jednak wciąż wydaje się to temat mało realny.

Według amerykańskich dziennikarzy do dyrektora sportowego USSF Matta Crockera osobiście odezwał się przedstawiciel de la Fuente – agent Vicente Montes, który poinformował, że jego klient jest zainteresowany stanowiskiem. To informacja podwójnie zaskakująca, ponieważ de la Fuente niedawno przedłużył kontrakt z federacją hiszpańską do 2026 roku.

Reklama

WIĘCEJ O EURO 2024:

fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

Kacper Marciniak
1
Trzeba to przyznać: Sabalenka była w Nowym Jorku najlepsza na świecie

EURO 2024

Komentarze

8 komentarzy

Loading...