Thierry Henry może wkrótce stanąć przed interesującym wyzwaniem. Były gwiazdor reprezentacji Francji, Arsenalu i Barcelony znajduje się w gronie kandydatów do objęcia kadry Walii.
Trenerska kariera Henry’ego na razie nie może się równać z tą zawodniczą. Były napastnik przez moment zasiadał na ławce AS Monaco, wiele lat działał też w sztabie szkoleniowym reprezentacji Belgii, a ostatnio prowadzi olimpijską kadrę Francji. W latach 2019-2021 był też managerem Montrealu Impact. Zebrał zatem sporo doświadczeń w różnych rolach, ale wciąż czeka na swoje pierwsze znaczące osiągnięcie w trenerce, równolegle pracując jako ekspert telewizyjny. Być może jego wielka szansa właśnie nadeszła, ponieważ brytyjskie media typują Francuza na nowego selekcjonera walijskiej drużyny narodowej.
Walijska federacja pożegnała niedawno Roba Page’a, który znajdował się na cenzurowanym po nieudanych eliminacjach do EURO 2024, zakończonych porażką u siebie w karnych w barażowym starciu z Polską. Później podopieczni Page’a zremisowali też bezbramkowo w sparingu z… Gibraltarem, a na dokładkę przegrali 0:4 w towarzyskim meczu z reprezentacją Słowacji. Takiego pasma niepowodzeń selekcjoner nie mógł przetrwać, pomimo dużych zasług z przeszłości.
Dziennikarze BBC ustalili, że jego miejsce może zająć właśnie Henry.
Nic nie wskazuje jednak na to, by szefowie walijskiej federacji mieli się spieszyć z podjęciem ostatecznej decyzji. Henry’emu zresztą na tym nie zależy, bo ma obecnie na głowie igrzyska olimpijskie w Paryżu. W fazie grupowej turnieju jego podopieczni zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi, Nową Zelandią i Gwineą.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piro, flagi, wrzawa i buczenie. Albański kocioł w Düsseldorfie!
- Czy czujesz się bezpiecznie? Tak, ale… Strach na strefach kibica
- Ronaldo na ratunek byłego NRD
- Wino, futbol i śpiew. Tak wygląda piłkarska supra z Gruzinami [REPORTAŻ]
fot. NewsPix.pl