Reprezentacja Anglii wygrała swoją grupę na mistrzostwach Europy, ale – delikatnie rzecz ujmując – nie zachwyciła stylem gry. W powszechnej opinii winę za taki stan rzeczy ponosi Gareth Southgate, który nie potrafi wydobyć z “Synów Albionu” pełni ich ofensywnego potencjału. Nieco inne spojrzenie na sprawę przedstawił jednak na łamach “The Telegraph” były reprezentant kraju, Jamie Carragher.
Carragher – wieloletni zawodnik Liverpoolu, a od kilku lat ceniony ekspert – skomentował postawę angielskiej ekipy w zremisowanym 0:0 starciu ze Słowenią.
– Występ przeciwko Słowenii był bardzo kiepski. To była okazja, by pokazać klasę w starciu z jedną z najsłabszych drużyn na turnieju, ale reprezentacja Anglii ponownie zawiodła – ocenił Carragher w felietonie dla “The Telegraph”. – Gareth Southgate mógł się spodziewać, jakie będą reakcje. Krytykowano go przecież po awansie do półfinału mistrzostw świata i finału mistrzostw Europy, gdy zespół spisał się dobrze. Tym bardziej nie może uciec przed krytyką, teraz gdy forma drużyny jest koszmarna. Ale ja trzymam się tego, co pisałem jeszcze przed turniejem. Futbol międzynarodowy w znacznie większym stopniu sprowadza się do postawy największych gwiazd niż do decyzji managerów. Na razie gwiazdy reprezentacji Anglii nie pokazały się z dobrej strony.
– Swoje najlepsze występy zaliczają w przedmeczowych wywiadach – dodał Carragher. – Kiedy Harry Kane i Declan Rice zaczęli walczyć z krytykami po remisie z Danią, nikt nie oklaskiwał ich głośniej ode mnie. Wyglądali i przemawiali jak liderzy. Problem polega na tym, że jeśli przemawiasz w taki sposób przed meczem, to musisz też poprzeć to czynami w momencie, gdy mają one największe znaczenie. A, jak dla mnie, ze Słowenią rozegraliśmy nasz najgorszy jak dotąd mecz. Cokolwiek powiedzieć o spotkaniu z Serbią, dobrze weszliśmy w ten mecz i go wygraliśmy. Dania to klasowy zespół, nawet jeśli przyjmiemy, że powinniśmy go pokonać. Natomiast Słoweńcy to dwumilionowy naród, niemający zasobów choćby zbliżonych do naszych.
– Nasz wkład w EURO 2024 to, jak na razie, niezłe 45 minut z Serbią w wykonaniu Jude’a Bellinghama i Bukayo Saki. Nie można tego inaczej ująć – gorzko skwitował były reprezentant Anglii.
Podopieczni Garetha Southgate’a jeszcze nie poznali rywala, z którym zmierzą się w 1/8 finału turnieju. Ich spotkanie zaplanowano na 30 czerwca.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piro, flagi, wrzawa i buczenie. Albański kocioł w Düsseldorfie!
- Czy czujesz się bezpiecznie? Tak, ale… Strach na strefach kibica
- Ronaldo na ratunek byłego NRD
- Wino, futbol i śpiew. Tak wygląda piłkarska supra z Gruzinami [REPORTAŻ]
fot. NewsPix.pl