Według tureckiego dziennikarza Okana Koca, Adam Buksa może trafić do Besiktasu Stambuł. Klub zakończył miniony sezon na rozczarowującym szóstym miejscu. Obecnie zespół poszukuje wzmocnień. Niedawno trafił tam świetnie radzący sobie w Benfice Rafa Silva. Zdaniem Koca Besiktas do 10 lipca przeprowadzi jeszcze dwa transfery i jednym z nich ma być polski napastnik.
Adam Buksa latem zmieni klub. W zeszłym sezonie na wypożyczeniu w tureckim Antalyasporze zdobył 16 bramek i mocno wzmocnił swoją pozycję na rynku. Do tej pory najwięcej mówiło się o zainteresowaniu ze strony Trabzonsporu oraz FC Midtjylland. Teraz według tureckich mediów do gry włączył się również Besiktas. Jeśli jednak wierzyć tym doniesieniom, reprezentant Polski zostałby tam tylko rezerwowym.
🗣️ Okan Koç : ” Beşiktaş 10 temmuz’a kadar muhteşem 2 transfer yapacak .. Rafa Silva ‘yı gölgede bırakacak bir isim duydum .. Beşiktaş yedek santrafor pozisyonu için de Adam Buksa ile görüşüyor .. “
(Spor Ajansı) pic.twitter.com/bZz1AvU6BS— iyi ki Beşiktaş var (@iykiBesiktasVar) June 26, 2024
Informujący o zainteresowaniu Buksą ze strony Besiktasu Stambuł Okan Koc dał do zrozumienia, że stołeczny klub chce dokonać kilku wzmocnień.
– Besiktas dokona dwóch świetnych transferów do 10 lipca. Słyszałem, że przyjdzie tutaj ktoś jeszcze większy niż Rafa Silva. Klub prowadzi także rozmowy z Adamem Buksą w sprawie zostania rezerwowym napastnikiem – powiedział Koca.
Ciekawe o jakiego piłkarza chodzi. Warto wspomnieć, że Rafa Silva w minionych rozgrywkach ligi portugalskiej zdobył 14 bramek oraz zaliczył tyle samo asyst. Jeśli Turcy nie kupią nowego napastnika, to Adam Buksa nie byłby na straconej pozycji w walce o wyjściowy skład. W zeszłym sezonie podstawowym napastnikiem Besiktasu był 33-letni Cenk Tosun, który strzelił sześć bramek i zaliczył siedem asyst w tureckiej Superlig. Niedawno nowym trenerem Besiktasu został Giovanni Van Bronckhorst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- N’Golo Kante, dawca uśmiechu
- Trela: Polski paradoks. Najlepszy wynik osiągnął skład nienastawiony na wynik
- Showman, wojownik, świr. Rustu Recber nie pozwalał na nudę