Już dziś o godz. 18:00 reprezentacja Polski rozegra swój ostatni mecz na EURO 2024. Na Signal Iduna Park w Dortmundzie “Biało-Czerwoni” zmierzą się z aktualnymi wicemistrzami świata reprezentacją Francji. Były reprezentant tego kraju i niegdyś zawodnik m.in. Manchesteru United Mikael Silvestre w rozmowie z portalem BettingExpert wypowiedział się o podopiecznych Michała Probierza.
Silvestre nie lekceważy nas. Uważa, że możemy zaskoczyć. Aczkolwiek podkreśla, że nasze mecze z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) nie zrobiły na nam żadnego wrażenia i nie sądzi, żebyśmy sprawili większy problem Francuzom.
– Trzeba być ostrożnym z drużynami, które nie mają nic do stracenia, bo będą chciały wygrać. Nie ma w nich strachu, grają bez presji. Trzeba więc na nie uważać. Takie zespoły grają swobodnie. I to nie będzie łatwe zadanie dla Francji. To znaczy, nie widzieliśmy zbyt dużego zagrożenia ze strony Polaków, zwłaszcza dlatego, że Lewandowski był kontuzjowany, a on nie jest obecnie gotowy do gry na sto procent – uważa Silvestre.
– Szkocja i Polska, czyli te zespoły, które zostały wyeliminowane, wskazałbym jako najgorsze na tym turnieju. Aczkolwiek uważam, że najsłabszym zespołem na EURO 2024 jest Szkocja. Sposób, w jaki rozpoczęli turniej (1:5 z Niemcami – przyp. red.), nie sądzę, aby kiedykolwiek można było dojść do siebie po takim występie. To było niezwykle trudne. A Polska bez Lewandowskiego to nie to samo. On ma wielki wpływ zespół. Nie udało im się, więc myślę, że muszą teraz patrzeć w przyszłość – zaznaczył 40-krotny reprezentant Francji.
WIĘCEJ O EURO 2024:
- Zagrać z Francją tak, jak na mundialu w Katarze
- Leszek Mellibruda: Probierz sprawił, że ludzie widzą w tej kadrze przyszłość [WYWIAD]
- Piro, flagi, wrzawa i buczenie. Albański kocioł w Düsseldorfie!
Fot. FotoPyk