Reprezentacja Francji zrezygnowała z przedmeczowego treningu na stadionie w Dortmundzie. Didier Deschamps postanowił, że poniedziałkowe zajęcia Trójkolorowych odbędą się w ich bazie w Paderbornie.
Przed spotkaniami z Austrią i Holandią, Francuzi za każdym razem korzystali z możliwości przeprowadzenia ostatniego treningu na arenie meczowej. Tym razem zmienili plany. W niedzielne popołudnie Deschamps ogłosił, że poniedziałkowe zajęcia odbędą się w Paderbornie o godzinie 11:00. O 16:00 Francuzi wyruszą autokarem do oddalonego o 100 kilometrów Dortmundu. Tam, na Signal Iduna Park, uczestniczyć będą w konferencji prasowej (18:45).
Trójkolorowi tłumaczą tę decyzję dwoma argumentami. Po pierwsze, wolą odbyć dłuższy trening. Gdyby zdecydowali się skorzystać z obiektu meczowego, mieliby do wykorzystania wyłącznie 45 minut (to ograniczenie nałożone przez UEFA). Po drugie, we wrześniu ubiegłego roku Francuzi mierzyli się z Niemcami właśnie w Dortmundzie, więc dobrze pamiętają tamtejszy stadion.
Polacy również nie będą trenować w Dortmundzie. Poniedziałkowe zajęcia Michał Probierz poprowadzi w oddalonym o ponad 200 kilometrów Hanowerze.
– Tutaj możemy spokojnie trenować i zrobić wszystko, co trzeba. Na pewno takiego jednego treningu zabrakło nam przed meczem z Austriakami, ale nic już nie zrobimy – powiedział selekcjoner.
To już drugi raz, kiedy Polacy nie skorzystają z opcji przedmeczowego treningu na stadionie. Przed spotkaniem z Holandią, UEFA zabroniła obu reprezentacjom wybiec dzień wcześniej na murawę w Hamburgu, aby dodatkowo jej nie eksploatować.
Mecz Francja – Polska odbędzie się we wtorek o godzinie 18:00. Dla kadry Michała Probierza będzie to pożegnanie z turniejem w Niemczech.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szkoda, że czuliśmy taki lęk przed Austriakami
- Kto gra, o co w ostatniej kolejce spotkań grupowych Euro 2024
- Wino, futbol i śpiew. Tak wygląda piłkarska supra z Gruzinami [REPORTAŻ]
Fot. Newspix