Reklama

Dawidowicz się nie nadaje, choć zawiódł prawie cały zespół. Noty po meczu z Austrią

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

21 czerwca 2024, 20:48 • 6 min czytania 152 komentarzy

Ten mecz o wszystko niestety przegraliśmy, w sumie jak zazwyczaj. Mieliśmy na boisku tylko dwie postacie, które można wyróżnić. To Zieliński i Piątek. Poza tym – bryndza, przeciętność, muł, dramat. Najgorszym piłkarzem okazał się Dawidowicz, który nie powinien nawet podejść do rozgrzewki, a co dopiero grać od 1. minuty. Zawiodły też wahadła i nowy układ środka pola. Oto noty Polaków za mecz z Austrią.

Dawidowicz się nie nadaje, choć zawiódł prawie cały zespół. Noty po meczu z Austrią

Wojciech Szczęsny 5

Ratował nas w kilku sytuacjach. Miał fenomenalną interwencję w końcówce, ale niestety już przy stanie 1:3. Sprokurował rzut karny, wiedział, co robi, faulując Sabitzera, ale to i tak nie był największy winowajca przy tej bramce. Miał jeszcze złe wyjście z bramki, które powinno skończyć się czwartym golem dla Austriaków. A więc, podsumowując, było za co Wojtka pochwalić, ale też za co ganić. Niestety to nie był mecz, przy którym możemy powiedzieć, że gdyby nie błędy innych, bramkarz by nam go wybronił. Nie, też miał swoje za uszami.

Jan Bednarek 3

Nie zapowiadało się, że będzie jednym z elementów katastrofy przy trzeciej bramce Austriaków. Ale był, maczał palce przy sytuacji, która mogła potoczyć się dla nas inaczej. Dał się wyprzedzić Sabitzerowi, przypomniał o koszmarach z meczu z Senegalem. Mamy wrażenie, że mógł zrobić coś więcej, żeby nie zostawiać Szczęsnego sam na sam z Sabitzerem. To będzie mecz z serii tych, za które Bednarkowi się dostanie i nie usprawiedliwia go fakt, że do tego momentu grał całkiem nieźle.

Paweł Dawidowicz 1

Wrócił do składu po kontuzji, ale już pierwsze 10 minut pokazało nam, że nie był to powrót udany. Niestety, ale stoper Hellasu miał duży udział w tym, że straciliśmy bramkę. Trauner miał zdecydowanie za dużo miejsca w polu karnym, był kryty przez naszego zawodnika na radar, co musiało się zemścić. Nie zagrało co prawda ustawienie całego zespołu, Austriacy nas wtedy przycisnęli, ale Dawidowicz ustawiony bliżej rywala potrafiłby utrudnić sprawę obrońcy rywali i w ostateczności powstrzymać go. Miał też swój udział przy drugim i trzecim golu. Najpierw dał się zmylić przepuszczeniem piłki, wyszedł ze swojej strefy i stworzył pole dla Baumgartnera. Potem niby wygrał pojedynek główkowy, ale tak naprawdę zagrał w niekorzystny sposób za plecy, gdzie stał tylko Bednarek z Sabitzerem. To rozpoczęło sypiące się domino.

Taki występ nie ma prawa mieć miejsca na wielkim turnieju. Jest dyskwalifikujący.

Reklama

Jakub Kiwior 5

Najlepszy z naszych stoperów, ale w sumie na tle takiego Dawidowicza to nie było trudne. Najaktywniejszy w rozegraniu piłki, przez większość spotkania pewny na tyłach, blokujący, ale to i tak było za mało przy źle funkcjonującym zespole i dobrze dysponowanych Austriakach.

Przemysław Frankowski 4

Pierwsza połówka niezła. Kilka groźnych, bardzo pożytecznych wejść prawą stroną. Bardziej ofensywnie nastawiony niż z Holandią i to zdawało egzamin. Do pewnego momentu obok Zielińskiego nasz najgroźniejszy piłkarz, na którym można było też oprzeć rozegranie z własnej połowy. I gdyby nie gra na tyłach, można by powiedzieć, że to była wersja dojrzałego Frankowskiego. Ale nie – nasz wahadłowy był objeżdżany, a potrafił nawet stworzyć sytuację Austriakom rzutem z autu. Słowem: nie było dramatu, były przebłyski, ale całokształt na minus.

Jakub Piotrowski 3

W pierwszej połowie dwie głupie straty, z czego jedna mogła skończyć się dla nas źle. Nie podłączał się tak do akcji ofensywnych jak Slisz i generalnie sprawiał wrażenie, że nie ma najlepszego dnia. Swoje wybiegał, ale nie zostawił niczego ekstra. Nie bez powodu Probierz wymienił go na Modera już w przerwie. To był nasz najsłabszy pomocnik. Nie dojechał.

Bartosz Slisz 4

Do pewnego momentu solidny występ. Łatał dziury, kiedy tylko mógł, nawet podchodził wyżej w akcjach ofensywnych, ale  – jak cały środek pola – po zmianie stron wyglądał już dużo gorzej. Właściwie nie zapamiętamy go z wielu pozytywnych działań na boisku poza kilkoma odbiorami i przerwaniem groźnej akcji Austriaków za żółtą kartkę. Często nie nadążał za wymianą piłki i mógł trochę częściej pokazywać się do gry.

Piotr Zieliński 6

Nasz najjaśniejszy punkt w tym meczu. Od samego początku brał na siebie piłkę, rozgrywał, szukał nieoczywistych rozwiązań i uderzał na bramkę. W pierwszych 30 minutach miał aż trzy sytuacje strzeleckie w okolicy 16. metra, ale wszystko blokowali mu Austriacy. W jednej sytuacji można by nawet pokusić się o tezę, że mogliśmy otrzymać rzut karny po wybloku strzału ręką. Tak czy siak, większość najlepszych rzeczy w tym meczu zaczynała się od Piotrka, który znów potwierdził, że z opaską kapitańską jest prawdziwym liderem kadry. Szkoda tylko, że w drugiej połowie trochę zgasł, choć prawdę mówiąc, w ostatnich 20-30 minutach za bardzo nie miał z kim grać w piłkę i tworzyć takich linii podań jak wcześniej.

Nicola Zalewski 4

Miał sytuację w pierwszej połowie, którą powinien zamienić przynajmniej na groźny strzał celny. Wystawiona piłka na prawą nogę, nic, tylko dopełnić formalności. Ale ją zepsuł, posłał futbolówkę w trybuny, no i generalnie wyglądał na tle Austriaków przeciętnie. Kiedy miał wolną przestrzeń, rzadko ją wykorzystywał. Kilka razy udanie dryblował, miał ważne podania, ale fakty są takie, że to za mało. Poza tym zepsuta okazja była czymś, co mogło zdefiniować inny przebieg meczu i zdefiniowało jego końcową ocenę.

Reklama

Adam Buksa 4

Trochę gorszy występ niż Piątek, dużo pracy w walce z obrońcami, ale tym razem bez bramki. Ba, na dobrą sprawę Buksa nie miał okazji, żeby pokazać, w jakiej dzisiaj jest formie strzeleckiej. Piątek miał jedną, Buksa żadnej. Trudno tutaj wystawić coś więcej niż notę 4, bo mimo wszystko większość pojedynków na połowie rywala przegrał.

Krzysztof Piątek 6

Początek meczu miał dość niemrawy. W kilku prostych sytuacjach, zamiast przytrzymać piłkę, podawał do nikogo. Ale z biegiem czasu wyglądał coraz pewniej, mimo wielu trudnych i w dużym procencie przegranych pojedynków z obrońcami Austrii. Aż wreszcie zrobił to, co najważniejsze. Znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Zgarnął odbitą piłkę w polu karnym, szybko przygotował do strzału i zdobył bramkę na 1:1. W swoim stylu, z piłki sytuacyjnej. Po przerwie miał już niewiele sytuacji, żeby się wykazać, ale ogółem ten występ musimy zaliczyć mu na plus.

Jakub Moder 3

Miał wyglądać lepiej niż Piotrowski, a był na tym samym poziomie. Słabsza zmiana niż z Holandią. Nie dał nam nic – ani pod bramką, ani w rozegraniu od tyłu. Dzisiaj to był pomocnik bez atutów.

Robert Lewandowski 4

Wypracował jedną sytuację Świderskiemu. Był faulowany i sam faulował na żółtą kartkę. Mecz bez historii. “Lewy” nam nie pomógł w takim stopniu, jak można było oczekiwać. W końcówce wyprowadził jeszcze szarżę, ale zatrzymał się na trzecim Austriaku. Duży niedosyt. Trudno powiedzieć, czy byłoby lepiej, gdyby nie świeża kontuzja i zapewne wyjście na mecz od 1. minuty.

Karol Świderski 4

Tak jak Lewandowski miał pół godziny, przez które jako napastnik pokazał się tylko raz. Tuż przed polem karnym oddał groźny strzał, mógł jeszcze dać impuls, ale nie udało się. Tak jak z Holandią, tak też dzisiaj – widać, że ma nosa do znajdowania się w odpowiednim miejscu i czasie, ale brakuje czegoś ekstra. Może do trzech razy sztuka z Francją?

Kamil Grosicki – bez oceny

Kacper Urbański – bez oceny

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

152 komentarzy

Loading...