Reklama

Probierz: Nie żałuję żadnej decyzji

Paweł Marszałkowski

Autor:Paweł Marszałkowski

21 czerwca 2024, 21:30 • 2 min czytania 31 komentarzy

Po meczu z Austrią przed kamerami TVP stanął Michał Probierz. – Na pewno nie żałuję żadnej decyzji. I tego, że w obydwu meczach graliśmy w taki sposób, agresywnie i wysoko – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.

Probierz: Nie żałuję żadnej decyzji

 Fatalnie weszliśmy w mecz i było widać, że jest ta agresywność – czyli to, o czym cały czas mówiliśmy. Austriacy tak grali, pokazali to. Traciliśmy zbyt dużo piłek i nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, szczególnie z przodu – przyznał Michał Probierz w pomeczowej rozmowie z Mają Strzelczyk. – Później uspokoiliśmy spotkanie. Mieliśmy swoje sytuacje. Strzeliliśmy na 1:1, mieliśmy sytuację na 2:1 i wydawało się, że możemy mieć ten mecz pod kontrolą – dodał.

Probierz uważa, że kluczowy dla przebiegu spotkania był gol na 2:1 dla Austrii: – Najbardziej boli, że był to gol stracony podobnie, jak ostatnio. Zagranie z bocznego sektora na wbiegającego zawodnika. Ale bramka na 2:1 to jeszcze nie koniec. A już zbyt na „hura” się rzuciliśmy. Trzeba było zachować trochę więcej spokoju. Zmianami próbowaliśmy zagrać va banque. Zmieniliśmy też ustawienie po to, żeby spróbować jeszcze przez boczne sektory więcej zagrać i ten środek trochę zamknąć, ale mieliśmy zbyt dużo strat własnych. Gdybyśmy to my zdobyli bramkę na 2:1, role by się odwróciły.

Selekcjoner stanął murem za drużyną. – Na pewno nie można odmówić zawodnikom zaangażowania. Nawet na 3:2 starali się zdobyć bramkę, ale dzisiaj to było za mało, żeby pokonać Austriaków – przyznał Probierz. – Nie żałuję tego, że graliśmy agresywnie. Nie żałuję, że szliśmy do pressingu. Będziemy tak robić, bo to podwalina pod to, co będzie dalej. Na pewno EURO pokazuje, że możemy to robić. Po prostu trzeba to udoskonalić. I oby jeszcze paru zawodników zrobiło postęp, wtedy spokojnie możemy tak grać – dodał.

Gdzieś tam jeszcze brakowało, jest to bolesne. Kibicom mogę podziękować za wsparcie i za to, że są z nami. Widzą, że jest zalążek tego zespołu, który się rodzi i na pewno nie cofnę się z tej drogi – zapowiedział selekcjoner. – Można dziś wyciągnąć też dobre elementy, ale to nikogo nie interesuje. Interesuje wynik. Zdaję sobie z tego sprawę, za długo jestem trenerem. Ale jeszcze raz mówię, że na pewno nie żałuję żadnej decyzji. I tego, że w obydwu meczach w taki sposób właśnie graliśmy. Bo graliśmy agresywnie, graliśmy wysoko i na pewno tych decyzji nie żałuję – zakończył Probierz.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
0
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

EURO 2024

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
0
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

31 komentarzy

Loading...