Zaczęło się źle, skończyło się tragicznie. Reprezentacja Polski została pokonana przez Austrię 3:1, a wpływ na taki wynik niewątpliwie miał fatalny początek spotkanie w wykonaniu naszej kadry. Co jeszcze przeważyło? Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Kowalczyk na Kanale Zero w programie “Zero Punktów”. 52-latek uważa, że warto zwrócić uwagę na jakość zmian przeprowadzonych przez selekcjonera Michała Probierza.
– Trzeba dodać, że co byśmy nie mówili – słabe zmiany Michała Probierza. Mówi się, że jak wchodzi Lewandowski i Świderski, to nie mogą być słabe zmiany. No niestety, od tego momentu drużyna padła. Zrobiło się sporo miejsca i wykorzystali to Austriacy. Bierzmy to pod uwagę. Do pewnego momentu w drugiej połowie wydawało się, że to będzie taka kopanina na 1:1 przez całą połowę. Do naszych zmian nic się nie działo. Do momentu wejścia Lewandowskiego. Dosyć często mówiliśmy za Sousy czy za Probierza, że trafił trener ze zmianami. Dlatego warto podkreślić – w tym meczu trener nie trafił ze zmianami – powiedział Kowalczyk na “Kanale Zero”.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jak przeskoczyło w głowie Piotra Zielińskiego [REPORTAŻ]
- Polska – Austria, czyli historia o początku końca Jerzego Brzęczka
- Wojciech Łobodziński: Beenhakker nas cywilizował [WYWIAD]
Fot.Newspix