Reklama

Oficjalnie: Filip Rejczyk piłkarzem Śląska Wrocław

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

17 czerwca 2024, 19:22 • 2 min czytania 8 komentarzy

Śląsk Wrocław ogłosił ogłosił przyjście do klubu Filipa Rejczyka, który wcześniej reprezentował barwy Legii Warszawa. 18-letni pomocnik podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok. Na transfer tego zawodnika naciskał trener Jacek Magiera. 

Oficjalnie: Filip Rejczyk piłkarzem Śląska Wrocław

Warto przypomnieć, że w Legii Warszawa Filip Rejczyk posiadał klauzulę, która w przypadku rozegrania 270 minut w Ekstraklasie sprawiłaby, że umowa zostałaby automatycznie przedłużona. Ostatecznie młody pomocnik otrzymał tylko 70 minut, co sprawiło, że mógł opuścić stołeczny klub jako wolny zawodnik. Sytuację skutecznie wykorzystał wicemistrz Polski Śląsk Wrocław.

Filip Rejczyk jest uważany za jeden z największych polskich talentów z rocznika 2006. W zeszłym sezonie z powodu niejasnej sytuacji kontraktowej, Rejczyk stracił sporo czasu. Rozegrał tylko 397 minut w trzecioligowych rezerwach. Młody zawodnik często znajdował się w kadrze meczowej Legii, zazwyczaj jednak nie podnosił się z ławki rezerwowych. Kibice Legii Warszawa nie kryją rozczarowania tym, jak potoczyła się przygoda Rejczyka przy Łazienkowskiej. Fani obawiają się, że klub straci kolejny duży talent, po tym jak w ostatnich latach „Stołeczni” nie poznali się na talentach m.in. Sebastiana Walukiewicza czy Szymona Włodarczyka.

Reklama

Przypadek sprowadzenia Rejczyka do Śląska Wrocław również jest ciekawy. W zeszłym sezonie „Wrocławianie” nie stawiali zbyt ochoczo na młodzież, co pokazywała również sytuacja z rówieśnikiem Rejczyka, Karolem Borysem. Z drugiej strony skoro trener Magiera tak mocno zabiegał o tego piłkarza, to możliwe, że coś w nim widzi. To szkoleniowiec, który wielokrotnie pokazywał, że potrafi wydobywać maksimum potencjału z piłkarzy.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...