Reklama

Buksa i Szczęsny ponad wszystkimi. Wstydu nie było [NOTY]

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

16 czerwca 2024, 18:06 • 5 min czytania 65 komentarzy

Wojciech Szczęsny w turniejowej formie jest wybitnym bramkarzem. Adam Buksa zdziałał przy kryciu Virgila van Dijka pewnie więcej niż zdziałałby zdrowy Robert Lewandowski. Chyba przedwcześnie z boiska zszedł dobrze dysponowany Piotr Zieliński. Oto oceny dla Polaków za mecz z Holandią. Skala od 1 do 10. 

Buksa i Szczęsny ponad wszystkimi. Wstydu nie było [NOTY]

OCENY DLA POLAKÓW PO MECZU Z HOLANDIĄ

Wojciech Szczęsny – 7

W takiej formie broniłby w każdej drużynie Euro 2024. Zagrał jak w Katarze, a przecież tam był fenomenalny. Znakomicie wyciągał strzały Gakpo, Van Dijka czy Dumfriesa. W końcówce uprzedził szybkiego jak wiatr Frimponga. Depay też głupiał, gdy widział go między słupkami. Przy golach Holendrów nie miał nic do powiedzenia.

Jan Bednarek – 5

Nie miał łatwo z Gakpo i Depayem. Kręciło mu się w głowie szczególnie, gdy kadra Oranje przyspieszała. Ostatecznie jednak ustał, nie przydarzyła mu się żadna kompromitująca, to już coś. Kilka razy rywali uprzedził czy zablokował, wyczyścił groźną sytuację, zażegnał niebezpieczeństwo.

Bartosz Salamon – 4

Bardzo trudny występ do jednoznacznej oceny, bo to nie była brutalna weryfikacja przydatności stopera Lecha Poznań na międzynarodowym polu. Wygrał cztery pojedynki na pięć, zaliczył sporo ważnych interwencji, o trafienie Gakpo go nie winimy, bo choć piłka po strzale Holendra odbiła się właśnie od jego nóg, to zdarza się, próbował blokować. Ale… sprzed nosa gola wbił mu ten cholerny Wout Weghorst.

Jakub Kiwior – 6

Wygrał cztery na sześć pojedynków podjętych na ziemi i trzy na cztery w powietrzu. Odważnie pchał piłkę do przodu, stąd też celność podań na niskim poziomie 68%, ale dzięki temu Polacy momentami naprawdę nieźle wyglądali w wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. Przy golach nie zawinił, błędów się wystrzegał, dobry mecz. Szkoda tylko trochę, że nie pokonał Barta Verbruggena, choć miał ku temu dwie bardzo dobre okazje.

Reklama

Przemysław Frankowski – 4

Z przodu zbyt zachowawczy. Ake go sobie ustawił. Z tyłu stracił mnóstwo zdrowia, ale też nie było to specjalnie efektywne bronienie. Na karuzelę wrzucał go Gakpo. Miewał Frankowski w reprezentacji znacznie lepsze występy.

Taras Romanczuk – 5

Jak na 32-letniego defensywnego pomocnika w starym stylu, grającego dopiero czwarty raz w reprezentacji, bez prawie żadnego doświadczenia na międzynarodowym poziomie, wypadł bardzo porządnie i nie ma powodów do wstydu, choć jako piłkarz z Ekstraklasy teoretycznie mógłby czuć kompleksy wobec holenderskich gwiazd. Czasami gra była dla niego zbyt szybka, spóźniony zostawał w tyle, rywale tak tworzyli sobie przewagę w naszym polu karnym, ale generalnie Romanczuk ciężar meczu udźwignął. Ani Veerman, ani Schouten, ani Reijnders nie mieli z nim łatwej przeprawy.

Piotr Zieliński – 6

Może za wcześnie zszedł z boiska? Polska na ostatnie niecałe dwadzieścia minut została na placu boju bez kapitana, który do tego wcześniej z tej odpowiedzialnej roli wywiązywał się wzorowo. Na razie Euro 2024 stoi pod znakiem bardzo dobrych występów środkowych pomocników (Kroos, Xhaka, Ruiz, Barella, Jorginho) i Zieliński tylko ten trend potwierdzał. Zaliczył ładną asystę z rzutu rożnego przy golu Buksy, do tego harował w defensywie, wślizg przy podaniu Reijndersa uratował nas przed stratą gola. Tak, definitywnie, Zielu powinien grać do końca.

Sebastian Szymański – 3

Zawiódł. Wchodził w pojedynki. I te pojedynki przegrywał. Jak tracił, to głupio i nieodpowiedzialnie. Po boisku poruszał się bez mapy. Niewiele Polska miała z jego pojedynczych zrywów, w przerwie zasłużenie zjechał do bazy.

Nicola Zalewski – 5

Jego niemądra decyzja o wpakowaniu piłki z lewej flanki do środka pola sprawiła, że Polska straciła gola na 1:1. Podobny błąd przydarzył mu się w meczu towarzyskim z Turcją. Wtedy skończyło się na strachu. Szkoda, bo gdyby tam padł gol, to pewnie Zalewski wyciągnąłby wnioski. A tak… ech, szkoda tej sytuacji. Inna sprawa, że w drugiej połowie robił wszystko, żeby się zrehabilitować. W obronie walczył do upadłego z Dumfriesem i Malenem, potem jeszcze Koeman wpuścił mu świeżego Frimponga, a i tak młody pomocnik w końcówce napsuł Holendrom sporo krwi w ofensywie.

Reklama

Kacper Urbański – 5

Jeśli ktoś jeszcze (był ktoś taki?!) miał wątpliwości, czy może grać w pierwszym składzie na Euro, to zdał egzamin. Ma jedną wyróżniającą cechę: nie traci piłki pod presją przeciwników, nawet w sytuacji, kiedy otacza go kilku rywali jednocześnie, przydaje się to w takich meczach. Mniej zdziałał i wypadł gorzej niż z Ukrainą i Turcją, ale też stawka była większa, a rywal silniejszy.

Adam Buksa – 7

Virgil van Dijk jest w stanie nakryć czapką każdego napastnika świata. Robert Lewandowski męczyłby się z nim okrutnie, tak samo Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek czy Karol Świderski. Buksa nie inaczej, przegrał z Holendrem dużo pojedynków, ale dokonał czegoś wielkiego: w tej jednej sytuacji wygrał z nim główkę i strzelił na 1:0. Od początku do końca to był świetny mecz napastnika Antalyasporu. Raz, że ten gol. Dwa, że efektywnie wykorzystywał niemal każdy swój kontakt z piłką. Trzy, że działał mądrze: gdy miał problemy z Van Dijkiem, zszedł na stronę De Vrija, co w końcówce zaowocowało lepszym momentem Polaków.

Karol Świderski – 3

Słaba zmiana. Nie w jego stylu. Skiepścił dwie dobre akcje Polaków.

Bartosz Slisz – 3

Po jego wejściu Polacy grali w dziesięciu.

Jakub Moder – 6

Wraca do formy. I to cieszy. Szukał prostopadłych podań, przerzutów, lepiej ustawionych kolegów, pchał grę do przodu, przyjemnie się na niego patrzyło. Chyba jest gotowy, żeby z Austrią wyjść w pierwszym składzie.

Jakub Piotrowski – bez oceny

Krótka, ale odważna zmiana. Dał ważny impuls z ławki.

Czytaj więcej o reprezentacji Polski

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

65 komentarzy

Loading...