Polscy zawodnicy rywalizują na boisku, lecz wygląda na to, że konkurencję mają również nasi kibice. Jak donoszą media, duńscy fani wypili wszelki zapas piwa w Stuttgarcie.
Słowenia mierzyła się dziś z Danią w spotkaniu grupowym Euro 2024. Mecz zakończył się remisem 1:1, a na listę strzelców wpisali się: Erik Janża oraz Christian Eriksen.
Oba zespoły podzieliły się zatem punktem, lecz kibice z pewnością nie dzielili się tego dnia piwem. Starcie odbywało się w Stuttgarcie, czyli mieście, którego znakiem rozpoznawczym jest produkcja piwa, natomiast jak donosi Joerg Kopfler, nadzorujący oficjalne Strefy Kibica UEFA, właśnie tego napoju nie wystarczyło.
Co było tego powodem? Duńczycy: – Oni są wszędzie i piją wielkie ilości piwa. Już wczoraj w kilku największych pubach w centrum miasta go zabrakło – powiedział Kopfler.
Kibice Danii wyzerowali zatem wszelkie zapasy piwa, które – jak donoszą media – już kilka godzin przed meczem musiały być racjonowane, co sprawiło, że sytuacja w Strefie Kibica stała się dość napięta.
To nie jedyne problemy z piwem na Euro 2024. Z powodu ogłoszenia starcia Serbii z Anglią meczem podwyższonego ryzyka, organizatorzy postanowili zmniejszyć poziom procentów alkoholu w browarze na stadionie do 3%.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Artur Soares Dias posędziuje Polakom i Holendrom. Jaka była jego droga do EURO 2024?
- Paul Hayward: Anglia żyje w zamkniętym kole porażek. Zeszła na ziemię [WYWIAD]
- Jasna strona księżyca. Opowieść o kadrze Leo Beenhakkera
- 10 najważniejszych migawek w historii polskich występów na Euro
- Najszybszy gol w historii nie zatrzymał obrońców tytułu. Włosi wygrywają z Albanią
Fot.Newspix