Reklama

Buksa: Celem powinien być puchar i nie ma tutaj grama ironii z mojej strony

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

09 czerwca 2024, 17:06 • 6 min czytania 52 komentarzy

Przed poniedziałkowym meczem reprezentacji Polski z Turcją dziennikarze spotkali się na konferencji prasowej z selekcjonerem Michałem Probierzem oraz Adamem Buksą. Będzie to ostatni mecz przed wyjazdem na mistrzostwa Europy.

Buksa: Celem powinien być puchar i nie ma tutaj grama ironii z mojej strony

W wypowiedziach można było usłyszeć dużo konkretów, sugerujących dużą pewność siebie u polskiego napastnika. Pojawiały się zapewnienia, że stać nas na zwycięstwa z lepszymi rywalami. Selekcjoner ujawnił nazwisko piłkarza, który jutro nie zagra. Okazuje się, że sytuacja zdrowotna nie jest najlepsza i występ kilku innych zawodników jest zagrożony.

Adam Buksa wierzy w sukces

Myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, jak przebiegał mecz z Ukrainą. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale więcej było tych pozytywnych momentów. Jeśli chodzi o moją indywidualną postawę w tym meczu, to też jestem z niej zadowolony, choć pozostaje pewien niedosyt. Myślę, że postrzeganie mnie w reprezentacji było przez wiele osób i wielu ekspertów dość jednowymiarowe, z czym się nie do końca zgadzam. Uważam, że mam szerszy wachlarz możliwości niż gra głową i rozpychanie się. Dążę do tego, aby to pokazywać jak najczęściej. Kiedy tylko dostaję szansę, to chcę to wykorzystywać w bardzo urozmaicony sposób. Zagram tak, jak oczekuje tego selekcjoner. Jak będzie trzeba zagrać w drugiej linii, to zagram w drugiej linii i tam będę operować. Chcę pokazać, że moja rola w reprezentacji może być ważniejsza i wachlarz możliwości dużo szerszy niż do tej pory pokazałem – powiedział Buksa.

Reklama

Jeśli chodzi o pewność siebie, to budujemy ją każdym wspólnym posiłkiem, każdą odprawą, która ma na celu budowanie tej pewności. Przebywanie we własnym gronie tą pewność buduje i to nie jest tak, że przegrywając jeden mecz, ta pewność spada diametralnie, a jak wygrywamy, to wszyscy świętują i wszystko potem jest z górki. Tak nie jest. Twardo stąpamy po ziemi, znamy naszą wartość i wiemy, że stać nas na wygrywanie takich meczów, jak ten z Ukrainą. Nie upatrywałbym tego wyniku w kategorii niespodzianki. Chcemy wygrać mecz z Turcją, bo każde zwycięstwo napędza i jest potwierdzeniem dobrej pracy, którą wykonujemy na treningach. Zbliża się wielki turniej i każdy dobry występ jest nam na rękę – dodał napastnik.

– Jedziemy z oczekiwaniami zagrania dobrych meczów i zdobycia jak największej liczby punktów. Uważam, że jeśli jedzie się na turniej rangi mistrzowskiej, to celem powinien być puchar i nie ma tutaj grama ironii z mojej strony. Turnieje rządzą się swoimi prawami i wierzę, że stać nas na bardzo wiele. To nie chodzi o to, aby kogoś pompować, tylko wykonywać swoją pracę i wierzę w to, że stać nas na wygrywanie z lepszymi drużynami od nas – usłyszeliśmy.

Buksa wypowiedział się również na temat swojego letniego transferu, ponieważ latem opuści Antalyaspor. Napastnik zaznaczył jednak, że to nie czas na tego typu rozmowy i chce się teraz skupić w pełni na mistrzostwach Europy. Później zawodnik wypowiedział się także na temat swoich kolegów z drużyny.

Każdy zamienił kilka słów z Arkiem Milikiem, zjedliśmy razem kolację. Kontuzje są najgorszą rzeczą w futbolu, bardzo mi przykro z powodu Arka. Sam przez to przechodziłem przed mundialem w Katarze i wiem, jak to bardzo może boleć. Wspieraliśmy się z Arkiem, aby przed meczem z Ukrainą wypaść jak najlepiej pod kątem drużynowym. Gramy do jednej bramki, nie przeciwko sobie. Mieliśmy zadanie do wykonania, druga minuta wiele zmieniła. Szykowałem się na Euro i nie wiedziałem, czy zostanę powołany, ale chciałem być gotowy – opowiedział Buksa.

Napastnik zabrał też głos na temat debiutanta, Kacpra Urbańskiego. – Myślę, że wszyscy się zgodzimy z tym, że występ Kacpra był bardzo dobry. Wszedł na początku meczu bez rozgrzewki w trudnym momencie. Nie było widać żadnej nerwowości w jego poczynaniach. Wniósł dużo jakości. Uniósł ciężar gatunkowy tego meczu. W tym spotkaniu w większości przytrafiały nam się lepsze i gorsze momenty, ale myślę, że całościowo wyglądaliśmy dobrze jako zespół.

Reklama

 

Niepewna sytuacja zdrowotna

W dalszej części konferencji prasowej na pytania odpowiadał selekcjoner Michał Probierz. Po wypowiedziach trenera kibice mogą się niepokoić o liczbę kontuzji po meczu z Ukrainą.

Taras Romanczuk jest poza treningiem, jest grupa zawodników, która będzie trenowała indywidualnie i decyzje co do ich jutrzejszego występu  podejmiemy jutro z lekarzem. Jeżeli nie wydarzy się nic złego, to Robert Lewandowski jutro zagra. Nie zrobimy czegoś takiego, że będziemy patrzyli na kontuzje w meczu towarzyskim. Można ją złapać też na treningu. Jeśli będzie znak zapytania co do kontuzji jakiegoś gracza, to nie będziemy ryzykować – powiedział Probierz.

Najważniejszy jest najbliższy mecz

Selekcjoner w dosadny sposób wypowiedział się na temat tego, czy oglądał ostatni mecz Austrii. Da się wyczuć, że Probierz jest zaniepokojony sytuacją kadrową i chce się skupiać na tym co tu i teraz.

Chcemy na pewno dalej kontynuować to, co robimy. Dla nas najważniejszy jest mecz jutrzejszy i chcemy odpowiednio przygotować zawodników. Nie patrzymy na kolejne mecze i rywali. Ostatni przykład pokazuje, że możemy coś planować, a wypadają nam zawodnicy. Nie interesuje mnie na razie ani Austria, ani Holandia, tylko Turcja – wyjaśnił Probierz

Miałem wygrane i przegrane w swojej karierze i jestem takim samym człowiekiem jak wygrywam i przegrywam. Staram się wpoić zawodnikom to, aby zawsze rywalizowali. Będziemy robić wszystko, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki i aby inni byli dumni z tej reprezentacji. Zawodnicy robią to, co do nich należy i wykonują dobrze swoją pracę. Piłkarze są chętni na uwagi, które przyjmują od członków sztabu. Dlatego wierzę, że zagramy dobry turniej. Dla mnie najważniejsze jest doskonalenie tego, co robimy. Zawodnicy wykonywali dobrze stałe fragmenty gry i na pewno poświęcimy im trochę czasu. Chcemy dalej dążyć do tego, aby jako zespół się rozwijać.  – dodał selekcjoner.

 

W późniejszej wypowiedzi Probierz również nie krył pochwał wobec 19-letniego Kacpra Urbańskiego, który zaliczył znakomite wejście do reprezentacji Polski i zdaniem wielu był najlepszym zawodnikiem w meczu z Ukrainą. – Kacper Urbański dobrze się prezentował, pokazywał się z dobrej strony na treningach i potwierdził to w meczu. Dał nam argumenty, aby jechać na mistrzostwa Europy i walczyć o miejsce w podstawowym składzie – stwierdził Probierz.

Na koniec nie zabrakło także luźniejszych wątków, takich jak omówienie partyjki w golfa z Robertem Lewandowskim oraz Wojciechem Szczęsnym czy pozdrowień dla Adama Nawałki. – Jeśli chodzi o golfa z Robertem i Wojtkiem, to golf i gotowanie, nawet jeśli nie wychodzą, to jest to bardzo dobrze spełniony czas. Powiedzieli, że szkoda, że trener zaczął dopiero jak ma 50 lat i jest to dobra odskocznia od piłki – powiedział rozbawiony Probierz.

Chciałbym pozdrowić selekcjonera Adama Nawałkę w imieniu moim, sztabu i zawodników. Mieliśmy umówić się na kawę, ale jest po zabiegu – podsumował selekcjoner reprezentacji Polski.

Mecz Polska – Turcja odbędzie się w najbliższy poniedziałek o godzinie 20:45 na PGE Narodowym.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. 400mm.pl

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

52 komentarzy

Loading...