Nie wszystkim na Ukrainie było w smak, że gola przeciwko ich reprezentacji w piątkowym meczu z Polską strzelił Taras Romanczuk, czyli naturalizowany Polak.
“Reprezentacja Ukrainy niestety przegrała z Polską w towarzyskim meczu – nieudane rzuty rożne, gol zdrajcy” – takim tytułem opatrzył swój pomeczowy tekst Iwan Żukiewicz z portalu sport24.ua, czyli dużej strony, a nie jakiegoś niszowego bloga.
“(…) Co ciekawe, wyróżnił się były Ukrainiec Taras Romanczuk, który w 2019 roku oświadczył, że nienawidzi Stepana Bandery” – w ten sposób autor podsumował bramkę na 3:0 dla “Biało-Czerwonych”. Odnosił się do deklaracji Romanczuka, który zarzucał Dominikowi Furmanowi z Wisły Płock, że ten nazwał go banderowcem, co jest dla niego obelgą, bo on tego zbrodniarza nienawidzi.
Nienawiść do Bandery ten sam dziennikarz wytknął pomocnikowi Jagiellonii również w artykule dotyczącym komentarzy selekcjonera Serhija Rebrowa. “Rebrow docenił występ byłego Ukraińca, który oskarża Banderę o zamordowanie swojej rodziny” – czytamy w tytule.
Żukiewicz uważa, że generalnie Ukraina nie zasłużyła na porażkę. “Ostatecznie „Niebiesko-Żółci” w meczu wyglądali lepiej od przeciwnika, jednak absurdalnie stracone bramki nie pozwoliły im na uzyskanie pomyślnego wyniku. Drugi mecz przygotowań do Euro kończy się porażką 1:3, po której sztab trenerski naszej drużyny będzie miał ból głowy”– podsumował.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Trela: Pressing, stojąca piłka, szybkie przerzuty. Co mecz z Ukrainą mówi o pomyśle Polski na Euro?
- Słodko-gorzki wieczór w Warszawie. Wygrywamy efektownie, ale kosztem urazów
- Janczyk z Narodowego: Mecz, który rozbudzi emocje
- Najlepsi Zieliński, Zalewski i Urbański [NOTY]
Fot. Newspix