Szokujące obrazki oglądaliśmy już po niespełna dwóch minutach meczu towarzyskiego z Ukrainą. Arkadiusz Milik w kontakcie z rywalem doznał prawdopodobnie urazu kolana i musiał opuścić boisko.
Trudno w to uwierzyć. Nie zdążyliśmy jeszcze wygodnie rozsiąść się w fotelach, a Arkadiusz Milik już musiał schodzić z boiska. Zanim upłynęły dwie minuty meczu z Ukrainą, napastnik Juventusu zdarzył się z jednym z zawodników przeciwnika i można było dostrzec wyraźny grymas bólu na jego twarzy.
Uraz okazał się na tyle poważny, że 30-latek nie był w stanie kontynuować gry i wyraźnie utykając, opuścił boisko z pomocą medyków. Wszystko wskazuje na to, że znów jest to kontuzja kolana, co przywołuje najgorsze wspomnienia Milikowi. W końcu w swojej karierze musiał już leczyć zerwane więzadła w obu kolanach.
Załamany Arek Milik schodzi do szatni. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny od razu ruszyli z ławki, by być tam z nim. pic.twitter.com/KWJH3rhtAG
— Przemek Langier (@plangier) June 7, 2024
Wszystko wskazuje więc na to, że Milik znów okaże się wielkim pechowcem i opuści kolejny wielki turniej. Nie wziął bowiem udziału już w mistrzostwach Europy w 2021 roku, także przez uraz kolana.
Czytaj więcej na Weszło:
- Listkiewicz: Wenger czuł się jak w skansenie. Witajcie na Ukrainie!
- Sparing (nie)prawdę ci powie. Co zwiastowały ostatnie mecze Polaków przed wielkimi turniejami?
- Czy Antonio Conte sprawi, że Napoli znowu będzie wielkie?
- Mecz o to, by sceptycyzm nie przerodził się w niechęć
- Wydał fortunę, żeby mieć czyste sumienie i spełniać marzenia. Teraz błyszczy w Gironie
Fot. Newspix