Reklama

Makowski rozwiązał kontrakt na Węgrzech. Są sygnały z Polski i nie tylko [NEWS]

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

05 czerwca 2024, 18:22 • 2 min czytania 2 komentarze

Rafał Makowski uwolnił się od węgierskiej Kisvardy po spadku tej drużyny i rozwiązał swój kontrakt pół roku przed pierwotnym terminem. Początkowo jego klub nie do końca był chętny na takie rozwiązanie, licząc zapewne na jakiś zarobek, ale ostatecznie były pomocnik Legii Warszawa, Radomiaka Radom i Śląska Wrocław dopiął swego.

Makowski rozwiązał kontrakt na Węgrzech. Są sygnały z Polski i nie tylko [NEWS]

Makowski jako wolny zawodnik powinien być całkiem ciekawą opcją na rynku. Możliwy jest zarówno powrót do Polski – zainteresowanie wykazują i zespoły z Ekstraklasy, i z I ligi – ale także pozostanie za granicą. Pojawiają się tematy z Serie B, Kazachstanu i drugiej ligi tureckiej.

27-latek spędził w Kisvardzie dwa i pół roku. Wiosną 2022 wywalczył z nowymi kolegami wicemistrzostwo Węgier i w nagrodę zagrał w eliminacjach Ligi Konferencji. Kazachski Kairat Ałmaty został wyeliminowany dość pewnie po dwóch zwycięstwach 1:0, ale Molde okazało się za mocne (0:3, 2:1).

Indywidualnie dla Polaka najlepszy był właśnie sezon 2022/23, w którym zdobył siedem ligowych bramek (kilka bardzo efektownych) i zaliczył trzy asysty, lecz jego drużyna spuściła z tonu i zakończyła rozgrywki w środku tabeli. Ostatni rok to już zupełny zjazd, skutkujący spadkiem. Kisvarda wywalczyła tylko 31 punktów w trzydziestu trzech spotkaniach, tracąc sześć “oczek” do miejsca bezpiecznego. Makowski zaczął być częściej rotowany i tym razem poprzestał na jednym golu plus pięciu asystach. Połowę tego dorobku uzbierał w kwietniowym starciu z Ujpestem, w którym najpierw dwie bramki wypracował, a później przepięknym strzałem zza pola karnego ustalił wynik na 4:1.

Polak już latem 2023 skłaniał się ku odejściu – najbardziej konkretny był temat Widzewa – ale za każdym razem Kisvarda stawiała zbyt wygórowane oczekiwania. Podobnie działo się zimą, gdy toczono zaawansowane rozmowy z dwoma klubami z Kazachstanu i GKS-em Tychy, który prowadzi doskonale znający Makowskiego z czasów Radomiaka Dariusz Banasik. To pod jego wodzą piłkarz ten został przesunięty na pozycję “dziesiątki” i wystrzelił z formą. Być może w tym przypadku sprawdzi się powiedzenie, że do trzech razy sztuka.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
3
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Ekstraklasa

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
3
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

2 komentarze

Loading...