Łukasz Jabłoński w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, że wygranie wyborów samorządowych przez Agatę Wojdę nie wpłynęło na jego decyzję o odejściu z kieleckiego klubu.
Jabłoński pełnił funkcję prezesa Korony Kielce od lutego 2021 roku. Decyzję o swoim odejściu przekazał 28 maja 2024 roku.
– Może jestem naiwny, ale w mojej ocenie nie jestem żadnym wrogiem dla nowej pani prezydent, pani Agaty Wojdy. Uważam, że jest to inteligentna osoba. Jasne, jest politykiem, ale myślę, że jednocześnie jest w stanie wspiąć się ponad podziały czysto polityczne i zadbać o dobro społeczne, a Korona jest tym dobrem. Zupełnie nie brałem pod uwagę tego, kto wygra wybory, czy będą zmiany, czy ktoś będzie chciał mnie odwoływać lub nie. Od kilku lat staram się nie przejmować rzeczami, na które wprost nie mam żadnego wpływu – tłumaczy prezes Korony, który oficjalnie opuści stanowisko 7 czerwca.
Łukasz Jabłoński wyraża nadzieję, że być może nowemu prezesowi uda się pozyskać sponsora, dzięki czemu klub przestałby być zależny od środków miejskich. Tym bardziej, że nowa prezydent Kielc w przeszłości wielokrotnie była przeciwna finansowaniu Korony z podatków mieszkańców.
– Zmiana na stanowisku prezesa to nowa szansa dla klubu, nowe otwarcie. Przyjdzie nowy człowiek – mam nadzieję, że z czystą głową i ciekawymi pomysłami. Być może z nowymi, lepszymi kontaktami, co pomoże mu w pozyskaniu nowych sponsorów. Trzeba zauważyć, że przez ostatnie trzy lata wszyscy pracownicy działali na rzecz tego, żeby Korona podniosła swoją wartość marketingową, żeby w przyszłości ekwiwalent reklamowy dla potencjalnego sponsora był dużo wyższy. Z tego co pamiętam, co roku ekwiwalent reklamowy zwiększał się dwukrotnie. To też jest jakaś szansa, żeby inna firma spojrzała na Koronę i chciała ją wspomóc – w formie mecenatu lub osiągnięcia korzyści w postaci ekwiwalentu marketingowego dla własnej firmy lub działalności – zwraca uwagę Jabłoński.
40-latek może nie być jedyną ważną osobą, która po sezonie opuści Koronę. Jak przekazał wczoraj Jakub Białek, z klubem ma pożegnać się także Paweł Golański, który pełnił funkcję dyrektora sportowego.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- WŁOSI ŚCIĄGAJĄ DO AKADEMII MŁODZIEŻ Z CAŁEGO ŚWIATA I SZKODZĄ SAMI SOBIE
- NIEUGIĘTY CARVAJAL MA ZA SOBĄ NAJLEPSZY SEZON W KARIERZE
- GROSICKI NAJLEPSZYM SKRZYDŁOWYM, ALE GRUPĘ POŚCIGOWĄ MIAŁ GODNĄ
Fot. Newspix