Ceniony newsman Gianluca Di Marzio poinformował, że nowym trenerem Bolonii najprawdopodobniej zostanie Vincenzo Italiano. Żegnający się z klubem Thiago Motta w przyszłym sezonie będzie prowadził Juventus. Jego następca w ekipie „Rossoblu” w trzech ostatnich sezonach pracował zaś we Fiorentinie.
Pozycja w tabeli, którą zajęła w minionym sezonie Bologna, to jedna z największych sensacji w topowych europejskich ligach. Klub ze Stadio Renato Dall’Ara zakończył rozgrywki na piątym miejsce w Serie A i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. „Rossoblu” latem czekają jednak spore zmiany.
Wszystko wskazuje na to, że następcą Thiago Motty zostanie dobrze znany we włoskim środowisku Vincenzo Italiano. Niedawny szkoleniowiec Fiorentiny dwukrotnie doprowadził Toskańczyków do finału Ligi Konferencji Europy. Po przegranym niedawno starciu z Olympiakosem potrzebował nieco czasu na podjęcie decyzji co do własnej przyszłości, teraz wydaje się jednak, że jest gotowy na pracę w Bolonii.
Vincenzo Italiano officially announces he’s leaving Fiorentina.
A decision we knew was coming but a man that brought so much excitement to this club over the past 3 seasons.
His next step will likely be managing Bologna in UCL.
— Italian Football TV (@IFTVofficial) June 2, 2024
Słodko-gorzki wybór
Praca Vincenzo Italiano we Fiorentinie nie jest oceniana jednoznacznie. Trudno przejść obojętnie obok dwóch finałów Ligi Konferencji, jednego finału Pucharu Włoch oraz trzykrotnego dojścia do półfinału w krajowym pucharze. Klubowi ze Stadio Artemio Franchi nie udało się jednak zdobyć żadnego trofeum, co pozostawiło spory niedosyt. W lidze „Viola” w pierwszym sezonie Italiano zajęła siódme miejsce, później dwukrotnie plasowała się na ósmej pozycji. Biorąc pod uwagę ambicje klubu z Toskanii, można mówić o słodko-gorzkim finiszu. Jeśli chodzi o pozytywy, to z pewnością Italiano po latach przywrócił klubowi entuzjazm. Ofensywa jego drużyny mogła się podobać, ponadto wykręcił też trzecią najlepszą średnią punktów na mecz w ostatnich 20 latach, a także rozwinął kilku piłkarzy.
Głównymi zarzutami wobec Italiano jest to, że jego zespół rozwinął się tylko do pewnego stopnia i później nie mógł sprostać oczekiwaniom fanów. Po jego pierwszym sezonie można było mieć nadzieję, że Fiorentina powalczy o piąte-szóste miejsce, zaczął się jednak delikatny regres. W końcówce pracy szkoleniowca, gra jego zespołu coraz mniej cieszyła oko i można było odnieść wrażenie, że obie strony potrzebują zmiany otoczenia. Następcą Italiano został Raffaele Palladino.
Ciemiężyciel Polaków
Italiano znany jest w Polsce z niezbyt przychylnego stosunku do polskich piłkarzy. Pracy z nim nie wspominają dobrze zarówno Bartłomiej Drągowski, jak i Szymon Żurkowski. Można mieć pewne obawy, że w Bolonii Łukasz Skorupski również nie przypadnie mu do gustu. Szkoleniowiec lubi kiedy jego zespół ma wysokie posiadanie piłki, a bramkarz oprócz bronienia ma także dobrze rozgrywać. Pod tym kątem „Skorup” ma pewne deficyty. Zobaczymy też, jak pod wodzą Italiano wyglądałby Kacper Urbański. W jego przypadku można mieć nadzieję, że następca Thiago Motty będzie właściwym trenerem i znajdzie na niego pomysł. W Fiorentinie Italiano bardzo lubił szybko myślących oraz technicznych zawodników i wychowanek Lechii Gdańsk na pewno bardziej pasuje do jego wizji gry niż Żurkowski.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mateusz Stolarski: Wierzę, że dyscyplina zaprowadzi mnie do wielkich rzeczy (WYWIAD)
- Kazimierz Moskal, czyli nie da się dwa razy wejść do tej samej Wisły
- Skąd wzięła się solidność i powtarzalność osiąganych wyników u Szwajcarów?