Media: Arsenal może wyprzedzić Chelsea w wyścigu o Osimhena

Według dziennika „La Gazzetta dello Sport” Arsenal wkrótce złoży ofertę za napastnika Napoli, Victora Osimhena. 25-letni Nigeryjczyk jest co prawda głównym celem transferowym Chelsea, ale wydaje się, że to jednak „Kanonierzy” są faworytem w wyścigu o sprowadzenie byłego króla strzelców Serie A. 

Kupno Victora Osimhena wiążę się z bardzo dużym wydatkiem. Napastnik ma ważny do 2026 roku kontrakt z Napoli, a klauzula jego wykupu wynosi 113 milionów funtów. Znając wymagania finansowe Aurelio De Laurentiisa, trudno spodziewać się tego, aby można było sprowadzić Nigeryjczyka za mniejsze pieniądze. Wysoka klauzula to jednak nie wszystko, ponieważ Osimhen żąda również pensji na poziomie co najmniej dziesięciu milionów euro za sezon gry.

🚨 Victor Osimhen is waiting for an offer from Arsenal or Saudi Arabia.

(Source: Gazzetta dello Sport) pic.twitter.com/IwBLpU4YFI

— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) June 3, 2024

Największy włoski dziennik informuje także, że w przypadku braku satysfakcjonującej oferty kontraktu ze strony klubów Premier League, napastnik Napoli może trafić do Saudi Pro League. W przeprowadzeniu tej niezwykle kosztownej inwestycji może pomóc Arsenalowi fakt, że w przeciwieństwie do Chelsea występuje w Lidze Mistrzów.

Sprowadzenie tego piłkarza wiążę się ze sporym ryzykiem, warto jednak pamiętać, że Osimhen to ktoś, kto z miejsca może podnieść jakość w ataku. W zeszłym sezonie, mimo kontuzji, Pucharu Narodów Afryki i nie najlepszej formy, Nigeryjczyk zakończył sezon z 15 trafieniami na koncie. Rok temu został uznany za jednego z architektów tytułu mistrzowskiego Napoli i trudno wyobrazić sobie ten sukces bez jego 26 goli. Bez względu na wszystkie okoliczności i kontuzje, Nigeryjczyk jest gwarancją solidnej liczby bramek i kluby Premier League z pewnością mają to na uwadze.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

• Odwrócone role receptą na sukces Niemiec?

• Trela: Język futbolu. Jak młoda fala trenerów mówi o piłce i czy to ma znaczenie?

• Żądza ponad logiką, czyli Motor wrócił do Ekstraklasy

Fot. Newspix