David Junca i Dejvi Bregu nie będą już występować w barwach Wisły Kraków. Wygasające umowy z zawodnikami “Białej Gwiazdy” nie zostaną przedłużone.
Junca to były gracz Celty Vigo, Eibaru i Girony, której jest wychowankiem. Na poziomie hiszpańskiej ekstraklasy rozegrał 79 spotkań i zanotował jedenaście asyst. Ze swoim macierzystym klubem awansował do La Liga w czerwcu 2022 roku, ale nie dostał szansy na ponowny udział w tych rozgrywkach w jego barwach. Kilka miesięcy pozostawał bez pracy, aż trafił do Białej Gwiazdy.
Barwy krakowskiego zespołu 30-letni Hiszpan reprezentował przez 1,5 roku. Pod Wawel trafił w grudniu 2022 roku. Dla Wisły wystąpił w 31 meczach, zdobył gola i zanotował 4 asysty.
W mijającej kampanii wystąpił osiemnaście razy we wszystkich rozgrywkach. Zdobył z zespołem Puchar Polski, ale nie zrealizował celu numer jeden, jakim był powrót do Ekstraklasy. Drużyna pod wodzą Alberta Rude miała kiepską rundę wiosenną i skończyła pierwszoligowe zmagania dopiero na dziesiątym miejscu.
[ɪɴғᴏʀᴍᴀᴄᴊᴀ]
David Juncà żegna się z Wisłą Kraków. Wygasająca umowa z obrońcą Białej Gwiazdy nie zostanie przedłużona. David, dziękujemy i życzymy powodzenia! 👊
▶️ https://t.co/YYT9dLtrZf pic.twitter.com/ntTVjZanKQ
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) May 29, 2024
Z kolei Dejvi Bregu trafił do Wisły Kraków w ostatnim zimowym okienku transferowym z drugoligowego tureckiego Umraniyesporu. 28-letni albański pomocnik w barwach “Białej Gwiazdy” wystąpił w 12 spotkaniach, zdobył bramkę i zaliczył asystę.
[ɪɴғᴏʀᴍᴀᴄᴊᴀ]
Zespół Wisły Kraków opuszcza albański pomocnik – Dejvi Bregu. Klub podjął decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu, który wygasa 30 czerwca. Dejvi, dziękujemy i życzymy powodzenia! 👊
▶️ https://t.co/0NKkrWnHNN pic.twitter.com/wgJ7i1OGv2
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) May 29, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Chyba nawet pobiliśmy dokonania Górnika Zabrze z 2017 roku”. GKS Katowice świętuje awans
- Cygan: Moja ocena sezonu Rakowa? Daję 6/10
- Korona traci swojego szefa. Łukasz Jabłoński odchodzi z klubu [NEWS]
- Trela: Koniec cyklu. Kompromitacja Wisły zbyt duża, by udawać, że nic się nie stało
fot. Newspix