Juergen Klopp pożegnał się w miniony weekend z Liverpoolem, co tylko wzmogło spekulacje na temat jego przyszłości. Z informacji, do których rzekomo dotarł Gary Lineker, wynika, że Niemiec może zostać… prezesem Borussii Dortmund.
Oficjalne pożegnanie Kloppa z Liverpoolem odbyło się tuż po meczu ostatniej kolejki Premier League z Wolverhampton (2:0), choć o jego odejściu było wiadomo już od stycznia. Niemiec ogłosił wówczas, że zrezygnuje z pracy na Anfield wraz z końcem sezonu i uda się na zasłużony urlop. W Anglii spędził osiem i pół roku, w tym czasie zdołał m.in. sięgnąć po mistrzostwo Anglii i triumfować w Lidze Mistrzów. Na stanowisku zastąpi go dotychczasowy trener Feyenoordu, Arne Slot.
Wszystko wskazuje na to, że teraz Klopp zrobi sobie długą przerwę od pracy, ale nie powstrzymuje to spekulacji na temat jego przyszłości. Wyjątkowo ciekawy kolejnego kroku Niemca jest Gary Lineker. – Będę ciekawy, co dalej zrobi Juergen Klopp. Myślę, że na pewno zrobi sobie przerwę, ponieważ uważam, że był szczery, mówiąc, że brakuje mu energii. Widzicie, dlaczego ta praca jest tak wymagająca. Ale za rok będzie prawdziwa bitwa o niego, kluby przez rok będą ustawiać się w kolejce – powiedział były reprezentant Anglii w “The Rest is Football Podcast”.
Lineker podzielił się też zaskakującymi informacjami na temat Kloppa, które do niego dotarły. – Usłyszałem małą plotkę, że Klopp mógłby zostać prezesem Borussii Dortmund. Myślę, że to byłoby coś niesamowitego.
Klopp ma w Dortmundzie status legendy, podobnie jak w Liverpoolu. Pracował tam w latach 2008-2015 i zdołał dwukrotnie triumfować w Bundeslidze. W sezonie 2012/13 doprowadził też Borussię do finału Ligi Mistrzów, w którym jego drużyna musiała jednak uznać wyższość Bayernu Monachium.
Czytaj więcej na Weszło:
- Szalona remontada i karny wystrzelony poza stadion. Pierwszy wielki triumf Bayeru Leverkusen
- Wirtzmania. Bayer Leverkusen idzie po wszystko i wszystkich
- Powrót króla. Zwycięstwo rozsądku
- Wyraźny progres Kacpra Urbańskiego w Serie A. Czy powinien pojechać na EURO 2024?
- Wściekłość kibiców Barcelony. Michał Probierz miał rację?
Fot. Newspix