Reklama

Igor Łasicki z nową umową pomimo kontuzji. “Szacunek dla prezesa Królewskiego”

Patryk Fabisiak

Opracowanie:Patryk Fabisiak

22 maja 2024, 21:29 • 2 min czytania 4 komentarze

Igor Łasicki przejdzie w czwartek operację kolana, ale pomimo tego Wisła Kraków przedłuży z nim kontrakt. 28-letni obrońca przyznaje, że jest wdzięczny klubowi i przede wszystkim prezesowi Jarosławowi Królewskiemu za to, że nie zostawiono go “na lodzie”.

Igor Łasicki z nową umową pomimo kontuzji. “Szacunek dla prezesa Królewskiego”

Łasicki nie był w tym sezonie istotną częścią drużyny Wisły, rozegrał zaledwie 14 spotkań w pierwszej lidze i Pucharze Polski, ale mimo wszystko władze klubu zamierzały przedłużyć jego wygasający z końcem czerwca kontrakt. Sytuacja skomplikowała się jednak w ostatnim meczu z GKS-em Katowice, w którym 28-latek doznał poważnego urazu łąkotki, co wiąże się z koniecznością poddania się operacji. Ta zostanie przeprowadzona już w najbliższy czwartek 23 maja.

Poważna kontuzja wzbudziła słusznie obawy Łasickiego dotyczące jego przyszłości, ale okazały się one nad wyraz. Sam obrońca poinformował bowiem, że klub, zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, przedłuży z nim kontrakt, co już wcześniej sugerowały media. – Jest to prawda. Dlatego szacunek dla prezesa Królewskiego. Wiadomo, mógł się teoretycznie odwrócić w takiej sytuacji i postąpić inaczej. Natomiast prezes powiedział, że tak, jak wcześniej ustalaliśmy pewne warunki, tak samo będzie teraz. Po prostu podpiszemy na tych samych warunkach – powiedział 28-latek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Wydaje mi się, że niektóre kluby w takiej sytuacji mogłyby postąpić inaczej. Szacunek do Wisły i prezesa, bo to miłe, że w trudnym momencie nie zostawiają zawodnika “na lodzie”. Jestem szczęśliwy, że tak jest i chcę jak najszybciej dojść do zdrowia – dodał Łasicki.

Wisła Kraków na kolejkę przed końcem rozgrywek zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli pierwszej ligi z 50 punktami na koncie. Do miejsc dających baraże traci jedno “oczko”.

Reklama

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Betclic 1 liga

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

4 komentarze

Loading...