Marco Reus w wielkim stylu pożegnał się z kibicami Borussii Dortmund na Signal Iduna Park. Pomocnik zaliczył asystę i zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego. Fani cieszyli się jednak nie tylko z goli, ale również… darmowego piwa.
– Dziękuję za wszystko. Pożegnalne piwo na mój koszt. Wasz Marco – kartka z takim napisem wisiała na kasie stadionowego baru na trybunie Gelbe Wand na Signal Iduna Park. W taki sposób Marco Reus zdecydował się podziękować fanom za wsparcie, jakie otrzymał przez całą karierę. Wszystkim kibicom z Żółtej Ściany, a w sobotę w starciu z Darmstadt było ich 24,5 tys., postawił darmowe piwo.
Auf Marco! 🍺 pic.twitter.com/Hil9ikqBEC
— Borussia Dortmund (@BVB) May 18, 2024
Jak skrzętnie wyliczył „Bild”, jeśli jeden kufel piwa kosztuje na stadionie 4,9 euro, a każdy kibic wychylił jeden browar, to akcja wyniosła piłkarza przeszło 120 tys. euro. A trzeba podkreślić, że zapewne na jednym kubku się nie skończyło, bo akurat w sobotę piłkarze BVB z Reusem na czele dali mnóstwo powodów do świętowania. Fani, którzy kiedykolwiek byli na Gelbe Wand, wiedzą, że każdy gol oznacza piwny prysznic, a w starciu z Darmstadt padły aż cztery.
W dwóch z nich bezpośredni udział miał Reus. Najpierw zanotował asystę przy trafieniu Iana Maatsena, a następnie sam popisał się pięknym trafieniem z rzutu wolnego. Dla 34-letniego pomocnika był to ostatni mecz na Signal Iduna Parka. Z końcem sezonu odchodzi po 12 latach z Dortmundu. Do rozegrania ma jeszcze jedno spotkanie. 1 czerwca stanie przed szansą wygrania Pucharu Europy. W finale Ligi Mistrzów Borussia zmierzy się z Realem Madryt.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Piękne chwile w Leverkusen i Dortmundzie. Klęska w Kolonii i Monachium [PODSUMOWANIE]
- Trela: Mimowolna pionierka. Czy Sabrina Wittmann przetrze szlak dla trenerek w męskim futbolu?
- Bobel: Heynckes powiedział, że u niego zagrałbym 200 razy w Bundeslidze
Fot. Newspix