Krakowianie z jakiegoś powodu uwielbiają się spinać na bardziej renomowanych rywali, o czym przed momentem dowiedział się Raków Częstochowa. Po trafieniu Michała Rakoczego jest już 2:0 dla gospodarzy. Cracovia coraz bliżej utrzymania!
Cracovia w tym meczu pewnie nawet nie powąchała dobrze piłki. Ale jakie to ma znaczenie, skoro prowadzi z Rakowem dwiema bramkami? Wynik otworzył Benjamin Kallman na chwilę przed końcem pierwszej połowy. Ostatnie słowo jak na razie należy jednak do Michała Rakoczego, który w 60. minucie gry znalazł sposób na Kovacevicia.
Cała akcja zaczęła się od podania Patryka Makucha w stronę 22-latka. Ofensywny pomocnik Pasów przyjął piłkę i popędził w stronę bramki Rakowa. Kiedy zauważył, że Bośniak odszedł już na sporą od bramki odległość, pokonał go delikatną podcinką, która wręcz wtoczyła się do bramki.
MICHAŁ RAKOCZY! Siła spokoju w starciu oko w oko z bramkarzem i mamy 2:0 dla Cracovii! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/Fk9s3qTccP
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 19, 2024
Tym samym, jeżeli Cracovia wygra to spotkanie, zagwarantuje sobie utrzymanie w tym sezonie Ekstraklasy. Na jedną kolejkę przed końcem będzie miała bowiem cztery punkty przewagi nad otwierającą strefę spadkową Koroną Kielce.
Więcej na Weszło:
- Kozacki, niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej. Usyk pokonał Fury’ego!
- Jacek Góralski wyzerował rozum
- Bayer Meisterkusen [REPORTAŻ]
- Wściekłość w Radomiaku. Maciej Kędziorek zwolniony, klub zapłaci karę
Fot. Newspix