Widzew Łódź przedłużył kontrakt z dyrektorem sportowym

Kluczową decyzję tuż przed przygotowaniami do nowego sezonu podjął zarząd Widzewa Łódź. Klub poinformował w piątek, że przedłużono umowę z dyrektorem sportowym, Tomaszem Wichniarkiem. 

Wichniarek pracuje w Widzewie od listopada 2020 roku. Początkowo pełnił funkcję szefa skautingu, ale z czasem przeniesiono go na stanowisko dyrektora sportowego. To właśnie dzięki niemu do klubu trafili tacy zawodnicy, jak: Andrejs Ciganiks, Luis da Silva, Fabio Nunes, Jordi Sanchez, Juan Ibiza, Fran Alvarez, Imad Rondić, Ivan Krajcirik czy Henrich Ravas, którzy w ostatnim czasie stanowili o sile pierwszego zespołu.

W ostatnich dniach media informowały o rzekomym zainteresowaniu Widzewa obecnym dyrektorem sportowym Jagiellonii Białystok, Łukaszem Masłowskim, który pracował już w Łodzi w 2019 roku. Te spekulacje zostały jednak szybko ukrócone, ponieważ w piątek klub poinformował o przedłużeniu kontraktu z obecnym dyrektorem sportowym. Nowa umowa Wichniarka będzie obowiązywała do czerwca 2026 roku.

Pracujemy dalej 🤜🏻🤛🏻 pic.twitter.com/kvQJoRjfTE

— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 17, 2024

– Mówiąc krótko, pracujemy dalej. Kilka lat temu ustaliliśmy kierunki rozwoju dla pierwszej drużyny i całego Klubu, a następnie zaczęliśmy działać, by przybliżyć tę wizję do realizacji. Udało nam się stworzyć określone procedury oraz zespół ludzi, którzy pracują nad tym, by pierwsza drużyna miała coraz lepszy zasób specjalistów oraz jakościowych zawodników. Wyniki potwierdzają, że rok po roku wchodzimy na wyższy poziom, zwiększamy nakłady i chcemy dawać kibicom radość – powiedział Wichniarek, cytowany przez klubowe media.

Czytaj więcej na Weszło:

• Bobel: Heynckes powiedział, że u niego zagrałbym 200 razy w Bundeslidze
• Radomiak prosi miasto o pomoc. „Sytuacja grozi utratą płynności finansowej”
• Po sezonie uważajcie na prezesów, którzy będą nawijać makaron na uszy
• Zenon Martyniuk: Boniek był moim idolem. Gdy usłyszałem jego głos, oszalałem [WYWIAD]
• Jeden agent, jeden sezon i osiem transferów do Stali Mielec. Mogło wyglądać źle, ale wypaliło

Fot. Newspix